Pójść na policję, tam gdzie składało się podanie, i zapytać.
Albo okaże się, że wszystko jest w porządku i pozwolenie jest do odebrania/będzie do odebrania wkrótce,
Albo okaże się, że zgubili gdzieś podanie (baardzo rzadka rzecz, ale może się raz na rok zdarzyć...) i trzeba będzie wypełnić je jeszcze raz,
Albo okaże się, że coś w podaniu lub załącznikach budziło wątpliwości i dokumenty zostały odesłane do UDI (Departament ds. Cudzoziemców). W takim wypadku sprawa będzie się ciągnęła jak spaghetti bolonese (około roku), a jeśli wątpliwości były np. tego typu, że pracownik miał dostać za niskie wynagrodzenie, na koniec zapewne podanie zostanie odrzucone.
Naturalnie życzę Panu, żeby u Pana była to opcja nr. 1.