Witam ja byłam w podobnej sytuacji jak Ty.Mój mąż wyjechał do Norwegi
tak jak Ty to opisałeś zapewnić byt swojej rodzinie i ja Cie rozumie.Niewidzieli
śmy sie rok czasu i niemogłam bez niego wytrzymać.Jak dzwonił oznajmiłam
mu że jade do niego bo już tak niemoge.Dlamnie rodzina jest najważniejsza
nie potrafie żyć z kimś na oddległość kogo kocham.Przyjechałam i jestem tu ponad dwa lata urodziłam tu córke jest jak jest ale mamy siebie kochamy sie moja
córcia ma ojca a ojciec ma córcie.Zapytaj żony czy chce przyjechać tu do
Norwegii bądzcie rodziną to Piękne naprawde!!Pozdrawiam.
tak jak Ty to opisałeś zapewnić byt swojej rodzinie i ja Cie rozumie.Niewidzieli
śmy sie rok czasu i niemogłam bez niego wytrzymać.Jak dzwonił oznajmiłam
mu że jade do niego bo już tak niemoge.Dlamnie rodzina jest najważniejsza
nie potrafie żyć z kimś na oddległość kogo kocham.Przyjechałam i jestem tu ponad dwa lata urodziłam tu córke jest jak jest ale mamy siebie kochamy sie moja
córcia ma ojca a ojciec ma córcie.Zapytaj żony czy chce przyjechać tu do
Norwegii bądzcie rodziną to Piękne naprawde!!Pozdrawiam.