Pomocy - Norwegia

witam wszystkich mam mały problem.... Mieszkam na campingu z przyjaciółmi w miejscowości stavern... nie daleko larviku. Poznaliśmy tu pewna parę młodych norwegów, zaprzyjaźniliśmy się z nimi a oni w sobotę nas okradli jak byliśmy w pracy.... CO możemy teraz zrobić?? znamy jego imię i nazwisko mamy nr kom... Ale na czarno pracujemy wiec czy jest sens iść na policje??? Proszę o jak najszybsza odpowiedź.. PILNE!!!

Hmmm nie da rady powiedzieć na policji że jesteście turystami? Pytanie czy dużo majątku straciliście i czy jest to opłacalne?jakby ewentualnie miało się wydać co tak na prawde tu robicie.
Najlepiej to wymierzyć sprawiedliwość we własnym zakresie.

no tak gdybym go dopadł w swoje recę to.... najgorsze jest to że moja dziewczyna straciła cał portfel wszystkie pieniądze może dla niekturych to mało ale 10tys kr droga nie chodzi.... piszcie jak macie jakies pomysly.

Aha. Mieszkasz tam razem z przyjaciółmi. A ci przyjaciele to jakiej narodowości są? Widzisz tak się składa, że Norwedzy nie opanowali jeszcze sztuki kradzieży. Jest szansa, że w niedalekiej przyszłości nauczą ich, podobnie jak opanowują już sztukę łamania przepisów drogowych, chociaż idzie im to topornie. Jest za to jeden taki naród co jest znany, gdzie tylko trafił z kradzenia co popadnie. Nawet młotki wywożą z zakładów. Potem oczywiście żaden nie mówi, że ukradł tylko w ich języku nazwa się to, że sobie załatwili, albo skombinowali. Wniosek - poprzyglądaj ty się pilnie i dokładnie tym to twoim tzw przyjaciołom. Szczególnie zwracaj uwagę na coś nowego w ich zachowaniu. Potem bez namysłu wal w ryło

hehe to jest nie mozliwe jezdzimy ponad 2 lata razem i nigdy nie bylo podobnej sytulacji... a podejrzewam norwega z tego wzgledu ze bylem u wlasciciela campingu i powiedzial ze ten chlopak ma domek za darmo... Panstwo za niego placi bo niedawno wyszedl z wiezienia a po za tm jest uzalezniony od kokainy...

zawsze musi być ten pierwszy raz. pomyśl lepiej kto miał jakieś pilne wydatki ostatnio, i kto pierwszy krzyknął - ŁAPAJ ZŁODZIEJA

ta opcja odpada... znamy sie od dziecka... lepiej niech ktoś mi podpowie jak moge go znaleźć a nie oskarża moich znajomych.....

Ty chyba powinienes wiedziec gdzie gosc sie obraca, z kad ludzie z forum moga wiedziec? W koncu Ci sie pewnie napatoczy, albo juz mieszka z innymi, ktorych zrobi w bambuko tak jak Was.

doszly mnie slychy ze jest jakas strona internetowa gdzie wpisuje jego nr. kom i wyskakuja mi dane gdzie jest zameldowany potrzebuje adres tej strony...

gulesider.no
tam znajdziesz adres, o ile telefon nie jest zastrzeżony