Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Polecam artykul na Onet.pl - Norwegia

Czytali temat:
(460 niezalogowanych)
1 Post

(fazi)
Wiking
wiadomosci.onet.pl/1568491,2678,1,kioskart.html
Moje doswiadczenia sa podobne w tym temacie.Nikt mi nie wierzyl ze zdarzyl sie miesiac w ktorym musialem pozyczyc pieniadze od kolegi aby wystarczylo mi do wyplaty bo wczesniej musialem wplaci kaucje za mieszkanie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
8929 Postów
Maniak
fazi napisał:
wiadomosci.onet.pl/1568491,2678,1,kioskart.html
Moje doswiadczenia sa podobne w tym temacie.Nikt mi nie wierzyl ze zdarzyl sie miesiac w ktorym musialem pozyczyc pieniadze od kolegi aby wystarczylo mi do wyplaty bo wczesniej musialem wplaci kaucje za mieszkanie.


TAKIE TE NASZE OSOBISTE ŻYCIE I UROKI codzienności..
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Hilton)
Wiking
fazi napisał:
wiadomosci.onet.pl/1568491,2678,1,kioskart.html
Moje doswiadczenia sa podobne w tym temacie.Nikt mi nie wierzyl ze zdarzyl sie miesiac w ktorym musialem pozyczyc pieniadze od kolegi aby wystarczylo mi do wyplaty bo wczesniej musialem wplaci kaucje za mieszkanie.


Mialam podobnie, ale zerwalam kontakty I mam swiety spokój. A co do tego cytatu z artykułu: "Zdaniem prof. Iglickiej-Okólskiej, gdyby przepływ informacji między emigrantami a ich rodziną w kraju był pełniejszy – sytuacja mogłaby wyglądać inaczej. Kontakt z dalszą rodziną czy znajomymi ogranicza się do wymiany uprzejmości. Rodzina nie zna ich codziennych problemów z jakimi się borykają – kłopotów z językiem, obaw przed kontaktami z rdzennymi mieszkańcami, pierwszą wizytą u lekarza, rozmową z szefem. - Kiedy zjawiają się w kraju, wyglądają na bogatych i zadowolonych – ubrani w markową odzież, przywożą prezenty, mają pieniądze. Rodzina widzi ich w sytuacji innej niż na co dzień i na tym połowicznym obrazie buduje swój pogląd o ich beztroskim i szczęśliwym życiu – przyznaje prof. Iglicka-Okólska."

Niestety, ale emigranci to ludzie z różnymi charakterami. Po co kreuja sie na bogatych? Toz to najwieksza głupota. Ja nie przyjedzdzam do Polski w "markowych ciuchach", tylko w normalnych i nie daje prezentów, bo mnie nikt nie daje Polacy sami sobie to nakręcaja, nie ma obowiazku przywożenia prezentów z zagranicy i uwazam ze nie mam obowiązku sponsorowac rodzinki, jesli bede zaproszona na urodziny to prezent bedzie .
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
365 Postów

(alma78)
Stały Bywalec
Niestety , to prawda że emigranci lubią pokazywać się przed znajomymi , nie wszyscy oczywiście . Zanim sama wyemigrowałam , nie raz byłam świadkiem takich sytuacji i to w najbliższym mi otoczeniu . Mąż mojej siostry również wyjeżdżał do pracy do Norwegii a ona nie raz żaliła się , jak jej samej w Polsce źle i że musi sama sobie ze wszystkim radzić . Jednak szwagier wracał z wypchanym portfelem i prezentami dla żony. Wtedy to pokazywali na co ich stać , wszystkie markowe sklepy były ich . Sami przechwalali się co i za ile kupili . Niestety dobra passa się skończyła , ich małżeństwo nie przetrwało tej próby , ona nie chciała zamienić swojego życia towarzyskiego i zawodowego na zabitą dechami dziurę . A teraz , kiedy ja tu jestem i zaczynam życie od nowa, jak my wszyscy , to słyszę własnie od siostry , że ja to mam teraz dobrze , stać mnie na wszystko . Nie muszę się martwić o nic , bo mam przecież mnóstwo pieniędzy . Nie widzi ile poświęcenia kosztowała mnie ta emigracja . Najwazniejsza jest kasa .
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(fazi)
Wiking
A czy nie jest tez troszke tak ze majac jakies tam pieniadze wybieramy lepsze produkty chodz nie zawsze az tak drogie??? Sam ostatnio kupilem buty adidasa za 140 zl bo byla promocja w Warszawie! Kto na to patrzy ze tez szukamy przecen promocji itd. wazne ze pracujemy zagranica. Fakt wielu z nas po przyjezdzie do Polski wyrabia wlasnie opinie ze kasa plynie rzeka i stac nas na wszystko ale to sa ludzie ktorzy sa na emigracji tymczasowo psujac w ten sposob wyobrazenie o zyciu tutaj. A czy jest nagannym to ze goszczac moja corke(17l) staram sie jej dogadzac nie do konca liczac sie z kosztami??? To wszystko wplywa na myslenie tam w kraju.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(fazi)
Wiking
Jeszcze jedno- czy mamy naprawde odizolowac sie od znajomych w Polsce jak to Hilton napisala tak do konca? Czy naprawde musimy myslec o tym co ubieramy zeby nas nie uwazano za snobow? Co zlego w tym ze mam koszule od Armaniego(kupione tez na przecenie)??? Wlasnie miedzy innymi po to wyjechalem by moc korzystac z dobrodziejstw tego padolu.Cieszyc sie tez tym ze moge sie ubrac,zatankowac samochod do pelna a nie za 50 zl,czy to tez jest zle??? Wg mnie wlasnie po to zarabiam te pieniadze. No coz kazdy ma swoje podejscie do zycia a szkoda tylko wlasnie ze nasi bliscy patrzac przez ten pryzmat szybko wrzucaja nas do jednego worka.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
8929 Postów
Maniak
fazi napisał:
. A czy jest nagannym to ze goszczac moja corke(17l) staram sie jej dogadzac nie do konca liczac sie z kosztami??? To wszystko wplywa na myslenie tam w kraju.
Wiesz ..niema co się kajać ...tak już jesteśmy psychicznie skonstruowani ,że w większości jak nam się lepiej powodzi finansowo to też i z reguły więcej wydajemy , jedni wcześniej inni później ...
Gorzej jednak jest wtedy jak zaczyna brakować gotówki , to wtedy trudno się jest przestawić na to co było kiedyś... i co niektóre związki nie wytrzymują jak pisano wyżej .

Ja też jak byłem w tamtym roku w kraju na urlopie to wydawałem przez dwadzieścia dni codziennie po 500zł.
Tyko , że z tym się nie afiszowałem a na niezdrowa dyskusję na ten temat z moją partnerką odpowiadałem ..." masz problem ,że tyle wydaję ...to proszę ze mną nie przebywać ...siedzieć w domu i obgryzać paznokcie..."....
i do następnego razu miałem spokój .
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok