Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
r bodzio (3696 niezalogowanych)
40 Postów
Magdalena BB
(basitek)
Nowicjusz
Wszyscy macie racje ,to pokrewne jezyki ale roznica jest dosc duza .Znajomosc innych jezykow jest wskazana ale czy pomoze w nauce norweskiego ?
Proponuje wylaczyc Polska tv bo tu mieszkacie ,ogladajcie tylko norweska - placzcie ,krzyczcie ,wsciekajcie sie -ale sluchajcie tylko norweskiego , a gwarantuje Wam ze najbardziej zakuta lepetyna po trzech - czterech miesiacach nagle odkryje - ze rozumie co do niego mowia i zacznie mowic sam (a).
Poligloci sie trafiaja - tacy daja sobie rade szybciutko ,ja mowi o normalnych osobach takich z klopotem jezykowym tez .Nie dosc ze rozmawaimy ze soba po polsku ,to jeszcze sluchamy polskiej tv i radia.
Mieszkamy tu a nie w Polsce ,nie nauczymy norwegow naszego jezyka . Zostaje nam jako gosciom nauczyc sie ich mowy. Powodzenia
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
512 Posty
ania s
(ania_s)
Wyjadacz
niechce sie chwalic ale to ja jestem zakuta pala, po kilkunastu miesiacach dalej to dla mnie mandarynski, co nie znaczy ze nie mowie a owszem mowie cos tam jak sie skupie nawet czytam i uzywam slownika ale nie rozumiem phi
moze ktos ma metode godna polecenia do nauki, do rozumienia

polskiej tv to ania nie ma, ale kiedys by chciala miec jak sie juz nauczy...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1371 Postów
Barbara H
(barbara67)
Maniak
A moim zdaniem kluczem do nauki jez. obcych jest dobra znajomosc jez. ojczystego - gramatyki, skladni itd.
Cos co tu nazywa sie metaspråklig bevissthet tzn. swiadomosc jez. jako fenomenu , zrozumienie zasad dzialania jez.

A tak wogole to teraz jest tak duzo roznorodnych materialow do nauki no., slownikow, plyt cd i masse innych pomocy naukowych ze mozna wybierac i przebierac , dopasowywac i indiwidualizowac

Jak ja zaczelam moja przygode z no. mialam do dyspozycji slownik no. - ruski ( na szczescie bylam z ruskiego dobra ) - teraz to jest SUPER
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
Sunjin napisał:
to ja mam kolejne pytanie ^^ w polsce jestem członkiem bractwa rycerskiego, okres wczesnośredniowieczny (dla niewtajemniczonych- epoka wikingów, oczywiście ) czy znacie jakieś bractwa stamtąd? z norwegi? takie do którego mogłabym się przykleić na czas pobytu w norwegi? mam cały strój, ręcznie uszyty wg norweskiej książki (na całe szczęście, wykroje i inne obrazki były dość jasne bez względu na język ^^) a cały sprzęt mam zrobiony wg znalezisk archeologicznych z Birki i Hedeby no i całość jest oczywiście skandynawska nie słowiańska, ruska, madziarska czy inna

jakiś link do bractwa mile widziany, kontakt na facebook'u, cokolwiek

...

W Borre (Horten) jest co roku festival vikingow, w lecie. Juz wczesna wiosna widzialam jak w parku w Borre cwicza ci co biora w nim udzal - czyli co sobote (a moze niedziele) mozna sobie ogladnac bijatyke vikingow w parku
www.borrevikinglag.com/English/engindex.htm
Na tej stronie znajdziesz linki do innych klubow.
Szukaj rowniez na haslo 'vikinglag' i google.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
512 Posty
ania s
(ania_s)
Wyjadacz
kurcze moze wlasnie za duzo jest tego wszystkiego...
ja mam wlasciwie duzo i nie moge nic pod siebie znalezc - mam 'ny i norge'-ksiazke, cwiczenia, pa vei- ksiazke, cwiczenia, plyty, praktisk norsk 1,2, troll cwiczenia 1,2, vil du vaere norsk - polskiego autora, rozmowki angielsko-norweskie i slownik obrazkowy tez mam, no coz powinnam snakac juz od samego czytania tytulow.
gramatyke polska znam a co...
dobra koniec uzalania sie trza te ksiazki w koncu otworzyc
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1371 Postów
Barbara H
(barbara67)
Maniak
Aniu - moze po prostu nie jestes dosc zdeterminowana

Skoncentruj sie na jednym podreczniku i przyloz sie do " rozpracowania" go dokladnie ; inne mozesz uzywac jako dopelnienie .

Probuj swioch sil w codziennych konwersacjach z no. - ogladaj no. tv, sluchaj no. radia i czytaj no. gazety - na moim watku napisalam link do prasy z prostym jez. no - i jestem pewna, ze to musi przyniesc rezultaty
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
9 Postów
Wiking
Powiedzcie mi teraz jak wygląda pogada w Norwegii. Interesuje mnie zwłaszcza ta na północy, ale na południu również. Czy rzeczywiście jest masakrycznie zimno i wietrznie i zima trwa 11 miesięcy? czy trzeba sobie załatwiać jakieś survivalowe ciuchy? Nosić ze sobą sprzęt do przetrwania w dziczy?

ps. są centra handlowe podobne do polskich....?^_^'

ps2. dzięki za informację o wikingach, na wolinie (jomsborgu) co roku odbywa się międzynarodowy zlot, mamy gości i bractwa nawet z teksasu, alaski, chin czy islandi a norwegów jakoś brak żeby zaczepić i nawiązać jakąś nić porozumienia...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
Pogoda - ogolnie zimniej. Na poludniu Norwegi w zimie dzien o te dwie godziny krotszy niz w Polsce. Czyli idziesz do pracy -ciemno, wracasz z pracy ciemno, jasno jak jestes w pracy. Na polnocy - pol roku ciemno calys czas, pol roku jasno caly czas.
To co mnie osobiscie najbardziej meczy, to wahanie temeratur w ciagu dnia. Dam przyklad: ide rano w lecie do pracy - 15 stopni, wracam z pracy - 25 stopni.
Sama mieszkam na poludniu Norwegi i uwazam, ze zimy sa przechlastane. Ciemno, zimno i wieje.
Jedyne co fajne to mozliwosc jezdzenia na nartach i snowboard.


Centra handlowe jak w Polsce tylko mniejsze, w sumie wielkosc jest zalezna od liczby mieszkancow w danym miejscu. Oslo - wiadomo duzo sklepow, wiekszy wybor, wieksze lub moze lepsze przeceny.

Co do ubrania, to warto zainwestowac w dobre, cieple ciuchy, i to obojetnie gdzie mieszkasz. Sklepy sportowe maja na ogol to co niezbedne, lecz najlepiej handlowac na przecenach, gdyz ceny sa wysokie. Zimowe kurtki tak okolo 2000NOK., spodnie (w sklepie sportowym, czyli zimowe, odporne na deszcz, itp.) okolo 1000-1500NOK. Na przecenach 50% taniej.

Co do sprzetu do przetrwania w dziczy, to chyba przesada. W samochodzie musisz miec zawsze w zime lopate, na wypadek gdyby samochod sie zakopal. No i lancuchy do kol, lub takie zebate podkladki do kol - mowa tu oczywisce o zimie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
9 Postów
Wiking
słyszałam że w samochodzie trzeba mieć jeszcze suchy prowiant, wodę na wypadek gdyby gdzieś się utknęło na dłużej... bo ja mam generalnie taki plan że jak już tam pojadę to swoim autem to więcej będę mogła wziąć i mam większą swobodę ruchów niż w przypadku samolotu czy autokaru.. koleżanka mieszkała w szwecji i z wagą bagażu zawsze były straszne korowody

a te ciuchy o których mówisz, są tańsze tam na przecenach czy w polsce? bo tutaj chciałam w lutym kupić m. in. bieliznę termoaktywną, no i marzą mi się trekingi zimowe i kurtka "outdorowa" bersona... tylko że sama kurtka to 600zł a buty porównywalnie... na promocji oczywiście, rosignole ma jeszcze wyższe ceny T_T
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
Z tym prowiantem i woda to przesada. Telefony przeciez sa, zawsze mozesz zadzwonic po pomoc.
Chyba, ze chcesz mieszkac gdzies w kompletnej gluszy, daleko od ludzi i drog. Ale gdzie w tej gluszy bedziesz pracowac, to nie wiem.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok