niestety ludzie łatwo przyzwyczajają się że im się pomaga i potem na tym jadą.i wtedy się człowiek zastanawia po jaką cholerę się w to pchał.byłam w takiej sytuacji w zeszłym roku,do dzisiaj mi sie tym odbija.na szczęście w międzyczasie trafiła się normalna znajoma z ludzkim podejściem,a nie z oczekiwaniami z kosmosu.
poza tym trzeba jasno określać granice pomocy. może to jest naturalne że ludziom się gubi granica jak dostają za dużo.
a co do pomagania na forum, to jasne że w załatwieniu konkretnej roboty pomogę najpierw komuś kogo znam. informacjami ogólnymi mogę się podzielić, jak tylko będzie mi się chciało pisać
poza tym trzeba jasno określać granice pomocy. może to jest naturalne że ludziom się gubi granica jak dostają za dużo.
a co do pomagania na forum, to jasne że w załatwieniu konkretnej roboty pomogę najpierw komuś kogo znam. informacjami ogólnymi mogę się podzielić, jak tylko będzie mi się chciało pisać
