Bardzo byśmy chcieli, i to jest jedno z dążeń MSZ, aby Polacy zajmowali prestiżowe stanowiska w miejscach swojego zamieszkania i poprzez swoją działalność promowali Polskę, umacniali jej pozycję" - podkreślił Mieczysław Sokołowski, przedstawiciel departamentu współpracy z Polonią w MSZ , podczas inauguracji forum. cyt. z światowego forum mediów polonijnych.
I tak się zastanawiam,jak to się ma do tego co te władze(niezależnie kto obecnie jest przy korycie) i elity polityczne wyprawiają na codzień,jaki obraz dają światu? Jak to nazwać? Hipokryzją,cynizmem,obłudą? A może jest to zwykły debilzm naszych polityków? Co do naszych postaw na obczyźnie.Choćby z naszego forumowego podwórka,ostatnie dwa gorące tematy:edukacja i praca. Wiecznie się gryziemy jak wściekłe psy,szukając u oponęta złośliwości i skurwysyństwa,jakby to była norma w naszych relacjach. Nie dopuszczając myśli że ktoś może chcieć powiedzieć coś normalnie,bez inwektyw,dać radę choćby to miał być kubeł zimnej wody. Czy też najzwyklej wytknąć czyjś błąd?
Póki co , widać tylko zasadę : nieważne jakie środki i sposoby,ważny jest cel. Tylko jaki my tu mamy cel w tym ciągłym ujadaniu na siebie nawzajem i podgryzaniu się
No chyba że to jest typowo polski sposób promowania swego kraju,jedyny w swoim rodzaju
I tak się zastanawiam,jak to się ma do tego co te władze(niezależnie kto obecnie jest przy korycie) i elity polityczne wyprawiają na codzień,jaki obraz dają światu? Jak to nazwać? Hipokryzją,cynizmem,obłudą? A może jest to zwykły debilzm naszych polityków? Co do naszych postaw na obczyźnie.Choćby z naszego forumowego podwórka,ostatnie dwa gorące tematy:edukacja i praca. Wiecznie się gryziemy jak wściekłe psy,szukając u oponęta złośliwości i skurwysyństwa,jakby to była norma w naszych relacjach. Nie dopuszczając myśli że ktoś może chcieć powiedzieć coś normalnie,bez inwektyw,dać radę choćby to miał być kubeł zimnej wody. Czy też najzwyklej wytknąć czyjś błąd?
Póki co , widać tylko zasadę : nieważne jakie środki i sposoby,ważny jest cel. Tylko jaki my tu mamy cel w tym ciągłym ujadaniu na siebie nawzajem i podgryzaniu się

No chyba że to jest typowo polski sposób promowania swego kraju,jedyny w swoim rodzaju
