Witam.
Mój narzeczony wybiera się do pracy na stałe do Norwegii. Za kilka miesięcy mam termin porodu i póki co zostaję w Polsce. Nie jestem osobą bezrobotną, ale mam umowę na stałe, aczkolwiek przebywam na zwolnieniu lekarskim. Planowaliśmy ślub, ale bez pośpiechu, dopiero po urodzeniu naszego maleństwa i po tzw. "odchowaniu" go kilka miesięcy.
Moje pytanie brzmi...czy z formalnego punktu widzenia i starania się o późniejsze świadczenia socjalne w Norwegii lepiej było by gdyby gdybyśmy wzięli przed wyjazdem narzeczonego ślub cywilny czy nie ma to znaczenia i związek konkubinacki jest również respektowany? Nie chciała bym wywierać niepotrzebnej presji i naciskać na wcześniejszy ślub tylko z powodu przyspieszonego terminu wyjazdu. I nie chcę być źle zrozumiana...nie nastawiamy się z na żerowanie na norweskim socjalu, ale staram się uniknąć późniejszych kłopotów, których można było uniknąć wcześniej.
Z góry dziękuję za wszelkie informacje.
Pozdrawiam
Mój narzeczony wybiera się do pracy na stałe do Norwegii. Za kilka miesięcy mam termin porodu i póki co zostaję w Polsce. Nie jestem osobą bezrobotną, ale mam umowę na stałe, aczkolwiek przebywam na zwolnieniu lekarskim. Planowaliśmy ślub, ale bez pośpiechu, dopiero po urodzeniu naszego maleństwa i po tzw. "odchowaniu" go kilka miesięcy.
Moje pytanie brzmi...czy z formalnego punktu widzenia i starania się o późniejsze świadczenia socjalne w Norwegii lepiej było by gdyby gdybyśmy wzięli przed wyjazdem narzeczonego ślub cywilny czy nie ma to znaczenia i związek konkubinacki jest również respektowany? Nie chciała bym wywierać niepotrzebnej presji i naciskać na wcześniejszy ślub tylko z powodu przyspieszonego terminu wyjazdu. I nie chcę być źle zrozumiana...nie nastawiamy się z na żerowanie na norweskim socjalu, ale staram się uniknąć późniejszych kłopotów, których można było uniknąć wcześniej.
Z góry dziękuję za wszelkie informacje.
Pozdrawiam