Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Cos o przedszkolach tutaj,o rzeczach zlych,i o zlych ludziach. - Norwegia

1 Post
oleana511
(oleana511)
Wiking
Witam,pisze ten post ku przestrodze dla wszystkich rodzicow posylajacych dzieci do norweskich przedszkoli.
A wiec chronologicznie od poczatku.Moj synek Adrian chodzil do przedszkola w Bergen,ponad 2 lata,byl lubiany,mial przyjaciol,i my tez bylismy z przedszkola zadowoleni,odbieralem go szczesliwego.Jakis miesiac po powrocie z letnich wakacji 2015 Adrian zaczal mowic,cytuje mojego synka"Adziu nie mowi",spal tez niespokojnie,taki okres w zyciu trzylatka pomyslelismy,az do chwili tj do 13.11.2015,gdy podczas odbierania dziecka z przedszkola Pani Iwona K poprosila mnie o chwile rozmowy na osobnosci(polka pracujaca jako asystent pedagoga z firmy wynajmujacej pracownikow na zastepstwa min. do przedszkoli).Rozmowa miala dotyczyc moich relacji z synkiem,bez obecnosci Adriana,okazalo sie to awykonalne,dziecko nie odstepowalo mnie ani na krok.
O co moze chodzic,myslelismy z zona o tym caly weekend,skutkiem czego nie poslalismy Adriana do przedszkola w poniedzialek,a ja sam poszedlem porozmawiac z ta osoba na temat moich relacji z synkiem.
Powiem krotko,wiekszych idiotyzmow w zyciu nie slyszalem,moze skupie sie na najwazniejszch,i w punktach,bedzie latwiej:
1)-Iwona K stwierdzila ze jestem zlym rodzicem,bo uzywam w rozmowie z moim synem zdrobnien,zamiast siku mowie do synka siusiu,robie mu tym wielka szkode,zostawie to bez komentzrza,bo jedyny sluszny komentarz bedzie mocno niecenzuralny
2)-Iwona K pomylila sie w ocenie wieku naszego syna,myslala ze on ma 5 lat,a mial 3 (i takie osoby pracuja w przedszkolach )
3)-a skoro juz pomylila sie w wieku syna,to robila mi tez wyrzuty,ze dziecko nie poslugue sie plynnie dwoma jezykami tj.polskim i norweskim,no ale trudno oczekiwac profesjonalizmu od niekompetentnych osob
4)-cytuje pania Iwone"Ja mowie do Adriana po polsku i po norwesku,a on sie patrzy na mnie jak ja bym byla z ksiezyca",i to bylo apogeum,zrozumialem ze mam do czynienia z chora osoba,ktora wywarla negatywny wplyw na zdrowie psychiczne naszego dziecka,mobbing w najczystszej postaci
5)-uslyszalem tez kilka innych klamstw ze niby Iwona K rozmawiala z norweskimi opiekunami o problemach naszego synka w przedszkolu,a nic takiego nie mialo miejsca,bo pytalismy sie o to tych nauczycieli
6)-ze niby tylko nasz synek nie rozumie komend wydawanych przez opiekunow,oczywiscie normalni norwescy opiekunowie znow temu zaprzeczyli
7)-Chyba najwazniejsze,Iwona K dwukrotnie przedstawila sie jako pracownik socjalny,ktory ma nam pomoc,bo ona zdiagnozowala problem,i jest tutaj potrzebna
Bylem w szoku,zona tez,zarzadalismy od dyrekcji przedszkola aby nasz syn nie mial wiecej kontaktow z nia,niestety dla dyrekcji okazalo sie to za trudne,nastepnie 28.01.2016 mielismy oficjalne spotkanie w przedszkolu z pedagogami,dyrektorem,kims z komuny,gdzie jednym z warunkow naszego uszestnictwa w nim miala byc obecnosc Iwony K,ktora to poprzez swoje zachowanie,mobbing na naszym synku wywarla negatywny wplyw na zdrowie psychiczne Adriana.
I tutaj ksiezniczki nie bylo,i to jest dla nas najwieksza zagadka,pracodawca nie moze nakazac podwladnemu pracownikowi stawic sie w okreslonym miejscu i czasie,aby wytlumaczyc rodzicom dlaczego skrzywdzil ich dziecko,chyba ze ma innego pracodawce,a do przedszkola zostala wyslana zeby stworzyc problem,a potem nad nim pracowac(tak jak jakis strazak z OSP gdzies w polsce nie tak dawno,podpalal,a potem gasil,bo OSP placilo od godziny),i wszystko bylo pieknie do czasu gdy sprawa nie wyplynela.
Wszystkie nasze skargi wyslane do dyrekcji przedszkola,do tutejszego kuratorium,do wydzialu ochrony zdrowia do fylkesmana,itp konczyly sie odpowiedzai"widzimy wasz skarge,odlylamy do kuratorium,odsylamy do archiwum",nikt nie potrafil merytorycznie odpowiedziec na nasze skargi,na zapisane 3 arkusze A4,otrzymywalem ,2-3 zdaniowa odpowiedzi.
Jednoczesnie synek dostal miejsce w przedszkolu w Polsce,i po 2 dniach w tymze przedszkolu powiedzial ze nowe przedszkole jest lepsze,i sie mu nie dziwie,tam opiekunowie prawidlowo rozpoznali wiek dziecko,nikt nie wywieral na nim presji,nikt go nie mobbingowal.
Przez ten caly incydent nauczylem sie prawie na pamiec ustawy o przedszkolach (barnehageloven),lovdata.no/sok?q=barnehageloven.
Widocznie nikt pani Iwonce nie powiedzial przed rozpoczeciem pracy z dziecmi,ze asystent pedagoga musi dostosowac sie do funkcji,rozwoju,wieku dzieci z ktorymi pracuje,oczywiscie swoj jezyk ,wypowiedzi tez,a w przypadku gdy opiekuje sie nalmlodszymi (mowa o dzieciach ktore jeszcze nie mowia),musi w stosunku do nich uzywac jezyka ciala(kroppspråk),nikt tez tej biedaczce nie powiedzial ze jako asystent opiekuna nie ma prawa zadac rozmowy z rodzicem na temat ich dziecka(tylko dyrektor przedszkola moze),i zawsze na takiej rozmowie powinni byc obydwoje rodzice
11 lat placilem podatek tutaj,zona 9,i osoba oplacana z moich podatkow w przedszkolu,instytucji do ktorej ma sie pelne zaufanie,posylamy tam przeciez nasze dzieci,najcenniejsze co mamy moze w jawny sposob mobbingowac nasze dzieci,wywierac presje,klamac i to z premedytacja,lamac prawo(ustawa o przedszkolu,ustawa o ochronie zdrowia),i teraz wieze w slowa Iwony K,"Jestem pracownikiem socjalnym,w waszej rodzinie jest problem,a ja jestem tu zeby wam pomoc,prosze mi wiezyc",cytat z jej wypowiedzi.
Jesli zaobserwujecie w przyszlosci w przedszkolu osobe ktora wieksza uwage skupia na obserwowaniu waszych relacji z dziecmi,podsluchiwanie rozmow,jesli bedzie miala do was uwagi,nie robcie tego bledu co my,nie badzcie grzeczni,nie bojcie sie zrobic awantury.
Przez 11 lat tutaj spotkalem,i poznalem mnostwo sympatycznych i wartosciowych ludzi,Iwona K nie zalicza sie do tej grupy.
Mariusz Piliszko
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
14 Posty
marek m
(mmrp)
Wiking
A później rodzice i niczemu niewinne dzieci cierpią przez taką "mądrą panią"-nie ważne czy to polka ,czy norweżka. Ważne że robi z igły -widły i próbuje udowodnić ,że siku to nie to samo co siusiu a rodzice którzy kochają swoje dziecko drżą każdego dnia czy im dziecka nie odbiorą ,bo jakaś kretynka wymaga nie wiadomo czego. Gratuluję że się udało ,bo znacie język ,dzięki czemu nawet dyrekcja przedszkola z takimi ludźmi inaczej rozmawia ,niż podtrzymać wyimaginowane zarzuty asystentki opiekunki. BRAWO !!!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok