Jak wyglada szukanie pracy w Norwegii? - Norwegia - s4

No ale jak tu nie ulec pokusie tycch odpisow od podatku!!!!!! Paco-wszystkie dzieci sa nasze jak mowi przyslowie wiec zawsze ktos zaplaci za przedszkole,kupi ubrania i da jesc,potem zaplaci za szkoly i studia ale dzisiaj mamy odpisy od podatkow,rodzinne!!!! Emerytura???? Przestan jaki problem przeciez potem podasz te gromadke dzieci do sadu o alimenty na starego ojca i znowu zyjesz jak paczek w masle????? Teraz to chlop siedzi w tym Paryzu i mysli ale tu dobrze. Bo ja sobie inaczej tego nie wyobrazam,dwoje czy troje dzieci ktore niestety dorastaja szybciej niz oszczednosci na koncie maja tez swoje potrzeby. Dlatego wlasnie uklony dla naszej Hiltonki za zaradnosc zyciowa!!!

krolestwo za konia napisał:
No tak nic tylko zrobic sobie czworaczki!!! Kwota razy cztery!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A moze juz naukowcy opracowali skrocenie okresu chodzenia w ciazy????? Bo tak sobie mysle ze 2 x czworaczki w roku to juz brzmi niezle. Potem zostanie mi tylko wyjazd do jakiejs republiki bananowej na wyspach Buga unga. 8 x 3303 x 12 miesiecy+ odliczenia hohohohohohoho Dziewczyna i tak sobie da rade!!!!! nie prawdaz Hiltonko????

Ja, jeśli ciebie to troszke interesuje mam: 2x970 + 970 (enslig mor) + 3303 (kontantstotte - ale tylko do lipca, bo mala konczy w sierpniu 3 latka). I te własnie nieco ponad 6 tysięcy wystarcza na utrzymanie dwójki dzieci w sensie jedzenia, ubrań - bo rosną i niszczą, pampersów, kaszek,witamin itp. Na opiekunke dla Emilki musze zapłącić juz z tego co zarobie, tj jakies 2000 koron, bo nie codziennie jest u opiekunki. Za mieszkanie płace 8500, zjesc tez cos musze. Nie pale.Po wakacjach nie dosc ze zabiorą 3303 NOK, to przyjdzie mi płacić około 3000 za przedszkole.
Wiem KzK co ty akurat masz na mysli, ale pisze to do tych wszystkich, ktorzy myślą, ze ze jak sie ma dzieci to Norwegoa tak sponsoruje, ze nie trzeba pracowac. Owszem, matka w PL z dziecmi , a mąż wysyła te pieniądze, to w PL z samych dodatków na dzieci da sie zyć, ale nie w NORGE.

Wiesz co Hilton.
Chciałbym zobaczyć kiedyś minę i posłuchać wymądrzania się jakiegoś tatuśka,który jest zmuszony do opieki nad dwójką lub trójką dzieci.
Pewnie nieciekawie by to wyglądało

Hilton napisał:
krolestwo za konia napisał:
No tak nic tylko zrobic sobie czworaczki!!! Kwota razy cztery!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A moze juz naukowcy opracowali skrocenie okresu chodzenia w ciazy????? Bo tak sobie mysle ze 2 x czworaczki w roku to juz brzmi niezle. Potem zostanie mi tylko wyjazd do jakiejs republiki bananowej na wyspach Buga unga. 8 x 3303 x 12 miesiecy+ odliczenia hohohohohohoho Dziewczyna i tak sobie da rade!!!!! nie prawdaz Hiltonko????

Ja, jeśli ciebie to troszke interesuje mam: 2x970 + 970 (enslig mor) + 3303 (kontantstotte - ale tylko do lipca, bo mala konczy w sierpniu 3 latka). I te własnie nieco ponad 6 tysięcy wystarcza na utrzymanie dwójki dzieci w sensie jedzenia, ubrań - bo rosną i niszczą, pampersów, kaszek,witamin itp. Na opiekunke dla Emilki musze zapłącić juz z tego co zarobie, tj jakies 2000 koron, bo nie codziennie jest u opiekunki. Za mieszkanie płace 8500, zjesc tez cos musze. Nie pale.Po wakacjach nie dosc ze zabiorą 3303 NOK, to przyjdzie mi płacić około 3000 za przedszkole.
Wiem KzK co ty akurat masz na mysli, ale pisze to do tych wszystkich, ktorzy myślą, ze ze jak sie ma dzieci to Norwegoa tak sponsoruje, ze nie trzeba pracowac. Owszem, matka w PL z dziecmi , a mąż wysyła te pieniądze, to w PL z samych dodatków na dzieci da sie zyć, ale nie w NORGE.

Jako samotna matka, możesz się ubiegać o dofinansowanie z Nav, jeśli twoje zarobki plus alimenty nie dają sumy niezbędnej (ich zdaniem, mają do tego tabele) na utrzymanie ciebie i dzieci, tylko trzeba być minumum 3 lata w Norwegii, byłam na rozmwie kiedyś, ale pewnie to wszystko wiesz.

Wiem wiem. Alimentów tatuś nie płaci, bo twierdzi ze nie musi ale juz sprawa jest w toku i czekam na zalicze od navu. Musiałabym czekac jeszcze rok do tych trzech lat, mysle ze za rok bedzie juz ok ze wszystkim.

retier1 napisał:
Wiesz co Hilton.
Chciałbym zobaczyć kiedyś minę i posłuchać wymądrzania się jakiegoś tatuśka,który jest zmuszony do opieki nad dwójką lub trójką dzieci.
Pewnie nieciekawie by to wyglądało

E tam. Mnie tylko szlag trafia bo nigdzie nie moge wyjsc, nic zaplaniowac, bo "mój książe" ma w dupie wszystko i zabiera dzieci wtedy, kiedy jemu i tej cipie pasuje. Wszystko to siedzi we mnie, i jestem tak wkur***na czasem, ze nie masz pojęcia. Nawet kurcze sie bzyknąć nie da rady normalnie, bo przejscie do WC jest przez moj pokój i co wtedy jak synowi sie siku zachce?? trzeba kombinowac....

Hilton napisał:

E tam. Mnie tylko szlag trafia bo nigdzie nie moge wyjsc, nic zaplaniowac, bo "mój książe" ma w dupie wszystko i zabiera dzieci wtedy, kiedy jemu i tej cipie pasuje. Wszystko to siedzi we mnie, i jestem tak wkur***na czasem, ze nie masz pojęcia. Nawet kurcze sie bzyknąć nie da rady normalnie, bo przejscie do WC jest przez moj pokój i co wtedy jak synowi sie siku zachce?? trzeba kombinowac....


na balkonie ? troche ekstremalnie teraz, no ale....

powodzenia więc życzę
a tak a propos, mam taką dziwną sytuację, że jak już kiedyś pisałam rozstałam się z mężem, separacja była w toku, rozmowy z adwokatem na temat rozwodu też, byłam w tym czasie w Navie rozmawiać o mojej sytuacji, pracownica była bardzo miła dla mnie, powiedziała, że spróbuje mi pomóc mimo, że nie miałam tych 3 lat, potem sprawy się tak potoczyły tak, że wróciliśmy do siebie i po tym moim powrocie, jakis miesiąc lub więcej po, zaczęły na moje konto wpływać co miesiąc pieniądze, 1350 nok na dziecko, byłam w Navie wyjaśnić, ale powiedzieli, że widocznie mi się należą i pobieram je do teraz (!!!!), ale obawiam się, że kiedyś każą zwrócić, troche czasu już upłynęło, jakieś 13-14 miesięcy i trochę boję się iść tam ponownie, bo chciałabym, żeby przestali wysyłać, ale boję się, że wystawia mi fakture do zapłaty, a na to mnie nie stać, a przeciąganie tego wpakuje mnie w jeszcze większe kłopoty, nie wiem jak się z tego wyplatać, żeby wilk był syty i owca cała

Hilton napisał:
retier1 napisał:
Wiesz co Hilton.
Chciałbym zobaczyć kiedyś minę i posłuchać wymądrzania się jakiegoś tatuśka,który jest zmuszony do opieki nad dwójką lub trójką dzieci.
Pewnie nieciekawie by to wyglądało

E tam. Mnie tylko szlag trafia bo nigdzie nie moge wyjsc, nic zaplaniowac, bo "mój książe" ma w dupie wszystko i zabiera dzieci wtedy, kiedy jemu i tej cipie pasuje. Wszystko to siedzi we mnie, i jestem tak wkur***na czasem, ze nie masz pojęcia. Nawet kurcze sie bzyknąć nie da rady normalnie, bo przejscie do WC jest przez moj pokój i co wtedy jak synowi sie siku zachce?? trzeba kombinowac....



.............no tak,problem nielichy

W H&M w centrum jest jedna fajna przymierzalnia