W szarzyźnie minionej epoki zawsze znalazła się okazja do wychylenia kielicha. "Narzeczona zdradza - seta, cenzura zdejmuje książkę - pół litra, nasi przegrywają z Ruskimi w nogę - trzydniówka" - zauważył kiedyś pisarz Janusz Głowacki. Nic dziwnego, że Polacy byli wówczas uznawani za jeden z najbardziej rozpitych narodów świata. Wlewali w siebie różne trunki, niektórzy nawet denaturat.
facet.wp.pl/gid,16460158,kat,1034179,gal...e.html?ticaid=1125c8