narodowości chociażbym najbardziej chciał to nie uda się zmienić
to próbuję jakoś tę ciemnotę oświetlać
no bo kto im miał powiedzieć z czym się pije łyski, jakie skarpety zakłada i jaką mordę ma pokazać we współczesnym świecie
PS
Ale kto tymi ludźmi naprawdę gardzi, czy ja, nazywając ich polactwem, bo słowo „Polacy” nie chce mi w odniesieniu do nich przejść przez usta – czy ci, którzy na ich głupocie, naiwności i ślepej nienawiści do wszystkiego dokoła żerują, to już sobie Państwo ustalajcie sami. Proszę tylko, żebyście raczyli uważnie przeczytać to, co piszę, zamiast, jak to jest w Polsce we zwyczaju, wydawać opinię nie skażoną znajomością rzeczy.