Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

pomocne informacje - Norwegia

Czytali temat:
Andrzej Stachurski Zygmunt xxx Robert_fly gosiek_mały (1695 niezalogowanych)
3 Posty
Weronika Liedtke
(Lidka94)
Wiking
Piszę tutaj, ponieważ nie mam absolutnie pojęcia co jeszcze mogę zrobić, a wydaje mi się, że inni polacy, żyjący tu jakiś czas mogą podpowiedzieć Jak wiadomo urzędy w tej kwestii nie są specjalnie pomocne

Ja i mój chłopak przeprowadziliśmy się koło Svolvaer (nie mam norweskich znaków) około pół roku temu. Oboje mieliśmy sezonowe prace, ale od jakiegoś czasu jest cisza, nie mamy za bardzo pomysłów jak szukać pracy, bo nie znamy za bardzo norweskiego, jedynie angielski. Na kurs nas nie stać i uczymy się w domu, z mizernym skutkiem. Ja przygotowywałam śniadania w hotelu i sprzątałam, byłam wcześniej także wolontariuszką w przedszkolu norweskim przez miesiąc i w Polsce kelnerką oraz pomocą kuchenną, a także opiekunką a mój chłopak był kelnerem i barmanem, potem pomagał na budowie. W Polsce był managerem i instruktorem piercingu oraz tatuażu w studiu prowadzącym szkolenia. Ma także swój własny sprzęt. Zamierzamy przeneiść się do Bodo, ponieważ ja mam zacząć tam studia w przyszłym roku, ale nie możemy znaleźć tam pracy. Przydałoby się pójść osobiście do tych miejsc i porozmawiać, ale nie możemy pozwolić sobie na bilety do Bodo jeżeli nie mamy pewności, że będzie jakikolwiek efekt. Raz już zrobiliśmy ten błąd i nie zamierzamy tego powtarzać. Byliśmy w Navie, mamy numer D, konta i inne pierdoły. Sam Nav dopiero za 10-tą wizytą odkrył,że Polska jest w UE, także dotyczą nas inne przepisy... Także nie ma nam nic do zaoferowania, odsyłają nas na Policję, tamci do gminy, Ci do Navu i tak w kółko. Nie mamy już planu, a wysyłanie CV nic nie daje. Nie ma odpowiedzi, nawet jednej.

Oczekujemy jakichkolwiek porad, nakierowania nas przez kogoś bardziej doświadczonego w tych realiach. Jest tu w ogóle jakiś urząd kompetentny w udostępnianiu informacji, nie wysyłając nas do kogoś innego i nie uznając wszystkiego za "wykraczające poza ich kompetencje"? Może ma ktoś informacje o pracy w Bodo? Będziemy wdzięczni za każdą poradę. Dodam, że
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
26 Postów
Renata` D......
(Renata87)
Wiking
Nie chce byc nieuprzejma, ale czasami bardzo mnie dziwia niektore posty. Cuda od czasu do czasu zapewne maja miejsce, ale raczej nie w tym przypadku. Docelowo (mowie calkiem powaznie) zalecam Tobie i Twojemu partnerowi po prostu wziac sie w garsc. Norwegia to kraj wielu mozliwosci. Z Twojego opisu wynika, ze jestescie dosc "roznokierunkowi" w kwestii doswiadczenia zawodowego (kelnerowanie, sprzatanie, opieka nad dziecmi, piercing, tatuaz, budowa). Przyznam, ze jest tego sporo. Nie znam zbyt wielu osob, ktore osiedlily sie w Norwegii i chwile po przyjezdzie poslugiwaly sie biegle jezykiem norweskim. Jesli masz komputer, dostep do internetu i znasz jezyk angielski, to juz sporo. Wejdz na strone NAV lub swojej komuny. Np. Bergen Kommune, Oslo Kommune, w zaleznosci od tego gdzie mieszkasz i szukaj w zakladce "ledige stillinger". Pozniej kopiuj tekst i tlumacz wszystko jak leci w google translate. Ogolny zarys informacji bedzie na pewno zrozumialy. Nie oczekuj, ze dostaniesz kierownicza posade z rewelacyjnym wynagrodzeniem od reki, bo to nie dziala w ten sposob - nawet w Norwegii . Schowaj dume w kieszen i zacznij np. od sprzatania - jest mnostwo miejsc, gdzie potrzebne sa kobiety do sprzatania i w wielu wypadkach jezyk angielski jest na poczatku wystarczajacy. Na stronie internetowej jakiejkolwiek komuny, oferty sprzatania pojawiaja sie bardzo czesto. Wystarczy regularnie sledzic co nowego dzieje sie na stronie. Bedac "miedzy ludzmi", czyli pracujac, zdobedziesz podstawy potrzebne do swobodnej komunikacji, ktorych nie da Ci nawet kurs jezykowy, zwazywszy na ogromna liczbe dialektow. Jesli bedziesz mila, uprzejma i pracowita, na pewno Twoje starania zostana docenione. Sadze, ze praca przy sprzataniu, nie jest szczytem marzen dla nikogo, ale podszlifujesz jezyk i zawsze mozesz odlozyc pieniadze, np. na kurs. A Twoj partner zawsze moze popytac w roznych restauracjach, czy salonach tatuazu o wolne miejsce pracy. Mam wielu znajmych, ktorzy juz kilka ladnych lat mieszkaja w Norwegii i posiadaja stale etaty, poslugujac sie jedynie angielskim. Jesli nie znasz norweskiego, to napisz sobie CV i list motywacyjny po angielsku. Wszystko lezy w Waszych rekach, a efekty poszukiwan beda wprost proporcjonalne do zaangazowania. Nie probuje sie wymadrzac, podaje jedynie przyklad, ktory znam z autopsji. Na poczatku nie wyobrazalam sobie pracowac przy sprzataniu z ukonczonymi studiami. A teraz wiem, ze to doswiadczenie bardzo mi pomoglo. Teraz mam super prace, ktora bardzo lubie, a w ciagu ostatnich 6 miesiecy otrzymalam juz 2 inne propozycje. Nie liczylam na to, ze przyjdzie kiedys taki moment, ze to praca bedzie starala sie o mnie, a nie odwrotnie Nie traktuj tego postu jako swoisty atak na Twoja osobe, tylko jako motywator do dzialania i kopniak w tylek na szczescie Powodzenia!
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
409 Postów

(flink)
Wyjadacz
moge zapytac ? W jaki sposob znalezliscie sie w Norwegii?? Sami przyjechaliscie czy przez znajomych rodakow badz norwegow??
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
590 Postów
Szymek Bednarski
(Simmon)
Wyjadacz
Renata87 napisał:
Nie chce byc nieuprzejma, ale czasami bardzo mnie dziwia niektore posty. Cuda od czasu do czasu zapewne maja miejsce, ale raczej nie w tym przypadku. Docelowo (mowie calkiem powaznie) zalecam Tobie i Twojemu partnerowi po prostu wziac sie w garsc. Norwegia to kraj wielu mozliwosci. Z Twojego opisu wynika, ze jestescie dosc "roznokierunkowi" w kwestii doswiadczenia zawodowego (kelnerowanie, sprzatanie, opieka nad dziecmi, piercing, tatuaz, budowa). Przyznam, ze jest tego sporo. Nie znam zbyt wielu osob, ktore osiedlily sie w Norwegii i chwile po przyjezdzie poslugiwaly sie biegle jezykiem norweskim. Jesli masz komputer, dostep do internetu i znasz jezyk angielski, to juz sporo. Wejdz na strone NAV lub swojej komuny. Np. Bergen Kommune, Oslo Kommune, w zaleznosci od tego gdzie mieszkasz i szukaj w zakladce "ledige stillinger". Pozniej kopiuj tekst i tlumacz wszystko jak leci w google translate. Ogolny zarys informacji bedzie na pewno zrozumialy. Nie oczekuj, ze dostaniesz kierownicza posade z rewelacyjnym wynagrodzeniem od reki, bo to nie dziala w ten sposob - nawet w Norwegii . Schowaj dume w kieszen i zacznij np. od sprzatania - jest mnostwo miejsc, gdzie potrzebne sa kobiety do sprzatania i w wielu wypadkach jezyk angielski jest na poczatku wystarczajacy. Na stronie internetowej jakiejkolwiek komuny, oferty sprzatania pojawiaja sie bardzo czesto. Wystarczy regularnie sledzic co nowego dzieje sie na stronie. Bedac "miedzy ludzmi", czyli pracujac, zdobedziesz podstawy potrzebne do swobodnej komunikacji, ktorych nie da Ci nawet kurs jezykowy, zwazywszy na ogromna liczbe dialektow. Jesli bedziesz mila, uprzejma i pracowita, na pewno Twoje starania zostana docenione. Sadze, ze praca przy sprzataniu, nie jest szczytem marzen dla nikogo, ale podszlifujesz jezyk i zawsze mozesz odlozyc pieniadze, np. na kurs. A Twoj partner zawsze moze popytac w roznych restauracjach, czy salonach tatuazu o wolne miejsce pracy. Mam wielu znajmych, ktorzy juz kilka ladnych lat mieszkaja w Norwegii i posiadaja stale etaty, poslugujac sie jedynie angielskim. Jesli nie znasz norweskiego, to napisz sobie CV i list motywacyjny po angielsku. Wszystko lezy w Waszych rekach, a efekty poszukiwan beda wprost proporcjonalne do zaangazowania. Nie probuje sie wymadrzac, podaje jedynie przyklad, ktory znam z autopsji. Na poczatku nie wyobrazalam sobie pracowac przy sprzataniu z ukonczonymi studiami. A teraz wiem, ze to doswiadczenie bardzo mi pomoglo. Teraz mam super prace, ktora bardzo lubie, a w ciagu ostatnich 6 miesiecy otrzymalam juz 2 inne propozycje. Nie liczylam na to, ze przyjdzie kiedys taki moment, ze to praca bedzie starala sie o mnie, a nie odwrotnie Nie traktuj tego postu jako swoisty atak na Twoja osobe, tylko jako motywator do dzialania i kopniak w tylek na szczescie Powodzenia!


Nie chwal się!!!!
Nikt tego nie robi to samoocena musi być. Ehhhh jeszcze mało widziałaś.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -2  
Odpowiedz   Cytuj
26 Postów
Renata` D......
(Renata87)
Wiking
Jezeli masz cos konstruktywnego do powiedzenia, co moze pomoc kolezance - bardzo prosze. Nie przypominam sobie jednak, abym prosila Cie o opinie wzgledem mojej osoby Przy okazji - zawsze robisz pelna analize i interpretacje zamieszczanych postow i doszukujesz sie drugiego dna? Wyrazilam jedynie swoja opinie. Jezeli napisalam, ze teraz posiadam prace, z ktorej jestem zadowolona, nie oznacza, ze sie chwale, tylko, ze jesli czegos chcemy i do tego dazymy - jest szansa, ze sie uda Pozdrawiam!
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -2  
Odpowiedz   Cytuj
125 Postów

(hananaszk)
Stały Bywalec
"Ja przygotowywałam śniadania w hotelu i sprzątałam, byłam wcześniej także wolontariuszką w przedszkolu norweskim przez miesiąc i w Polsce kelnerką oraz pomocą kuchenną, a także opiekunką a mój chłopak był kelnerem i barmanem, potem pomagał na budowie."
to jakim cudem ??? jak teraz pytasz co zrobić?a ludzi żadnych nie poznałaś tam gdzie pracowałaś?? dziwne
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
3 Posty
Weronika Liedtke
(Lidka94)
Wiking
Mieszkamy tu chwilowo u moich rodziców. Wszystko było zaplanowane pod studia, także przeprowadzić się mieliśmy już w lipcu do dużego miasta. Niestety nie wszystko zawsze idzie zgodnie z planem
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
3 Posty
Weronika Liedtke
(Lidka94)
Wiking
Widzę, że wypowiadają się osoby z większych miast. Oczywiście, że poznałam osoby w pracy mimo wszystko to jest niesamowicie mała miejscowość i nei ma tu nawet ogłoszeń zbyt wielu. Na wszystkie odpowiadamy, ANGAŻUJĄC się całkowicie. Wszyscy nam pomagają, jednak nie mają zbyt wielu możliwości. Nie ma opcji. Wyjechalibyśmy do dużego miasta, ale nie mamy pieniędzy na wynajem i nie chcemy się rzucać znów na głęboką wodę nei mogąc nawet znaleźć miejsca do spania. Norwedzy tutaj pracy szukają po 4 miesiące i więcej. Sprawa nie załatwi się od zwykłego zaangażowania i chęci. Są tu w zasadzie 4 miejsca pracy i wszystkie są pozajmowane. Także ciekawa jestem jak zaradni i inteligentni Polacy w Norwegii, na Lofotach, bez potencjalnych miejsc pracy, pieniędzy na wyprowadzkę i perspektyw dali by sobie z tym radę Mimo wszystko serdecznie dziękujemy za wszelkie pomocne informacje, których jednakowoż nie było za wiele Pozdrawiam również Pana, którego urzekła moja historia, nie jest Pan pierwszym, na którym robię takie wrażenie i uznaję to za komplement
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
125 Postów

(hananaszk)
Stały Bywalec
Lidka94 napisał:
Także ciekawa jestem jak zaradni i inteligentni Polacy w Norwegii, na Lofotach, bez potencjalnych miejsc pracy, pieniędzy na wyprowadzkę i perspektyw dali by sobie z tym radę
wrociliby do Polski zeby sie dalej nie kompromitowac
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
24 Posty
S P
(sab1)
Wiking
hananaszk jestes zalosny/a
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok