Przed katastrofą smoleńską piloci prezydenckiego Tu-154M wielokrotnie nieprawidłowo wykonywali manewr podejścia do lądowania – wynika z danych zapisanych przez polski Rejestrator Szybkiego Dostępu. Dr Maciej Lasek, szef zespołu, który zajmuje się wyjaśnianiem katastrofy smoleńskiej mówi, że piloci mogli ignorować alarmy systemu TAWS. – Od 2008 roku do katastrofy w Smoleńsku urządzenie zapisało aż 125 alarmów TAWS, generowanych, gdy samolot nieprawidłowo podchodził do lądowania – mówi w rozmowie z TVP Info dr Lasek.
System TAWS wysyłał ostrzeżenia nawet podczas lotów na dobrze wyposażone cywilne lotniska, np. w Paryżu czy Tel Awiwie, wpisane do pamięci urządzenia. – Świadczy to o tym, jak niski był standard wykonywania lotów w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego
Tolerowano taki stan rzeczy, bo brakowało lotników zdolnych do wykonywania zadań postawionych przed pułkiem. Wyłączenie ich z lotów lub skierowanie na dodatkowe szkolenie zdezorganizowałoby pracę jednostki – dodaje.
wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Przed-ka...c.html?ticaid=110e11
System TAWS wysyłał ostrzeżenia nawet podczas lotów na dobrze wyposażone cywilne lotniska, np. w Paryżu czy Tel Awiwie, wpisane do pamięci urządzenia. – Świadczy to o tym, jak niski był standard wykonywania lotów w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego
Tolerowano taki stan rzeczy, bo brakowało lotników zdolnych do wykonywania zadań postawionych przed pułkiem. Wyłączenie ich z lotów lub skierowanie na dodatkowe szkolenie zdezorganizowałoby pracę jednostki – dodaje.
wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Przed-ka...c.html?ticaid=110e11