Wacek słusznie ironizuje twój tok myślenia.
A po tobie widać, żeś młody ..
Jeżeli uważasz, że fer jest oszustwem zdobyć pracę o której nie masz pojęcia poza tymi dwiema godzinami, kiedy ledwo ogarniałeś kupkę palet na placu szkoleniowym, to proszę bardzo. Dzisiaj pewne pojęcia się zatarły. Jednak spróbuj pomyśleć o ludziach którzy przerastają cię doświadczeniem i starają się o tę samą pracę.
Wózek rzeczywiście nie jest mega skomplikowany ale jak wsadzą cię na test na boczniaku na ws albo rzucą na linie, to poczujesz różnicę między kursem a prawdziwą pracą na wózku.
Więc zwykłym oszustwem będzie zdobycie pracy na fałszywych papierach, ale jeżeli tak chcesz zaczynać przygodę z pracą.
Na szczęście mamy wolną wolę.
Proponowałbym skoczyć do jakiejś tymczasówy o ile cię wezmą, a najprościej na jakiś sklep z materiałami budowlanymi.
Jeżeli chcesz rzeczywiście umieć jeździć na wózku to zdobądź doświadczenie albo bądź uczciwy bo jak sam przyznałeś można na wózku jeszcze jeździć nie rzeczywiście.
Uczciwość i szczerość w pracy da ci tą przewagę, że mało kto potraktuję cie w przyszłości nie uczciwie.
A jak cię wezmą do pracy to przynajmniej będą wiedzieć, że trzeba cie trochę przeszkolić, bo i tak od razu zobaczą, żeś 3 lat nie przejeździł.
Za to ze spokojem mogę ci podpowiedzieć, że gdzie cię nie spytają o doświadczenie, prawda jest taka i to możesz im powiedzieć o swojej osobie, że kumaty wózkowy jest w stanie każdy sprzęt ogarnąć w tydzień, dwa (zależy od natłoku pracy) żeby zapieprzać zgodnie ze standardami.
Ale jednak 2 tygodnie to nie dwa lata
p.s.
Jeżeli masz 21 lat, pamiętaj, że pracę na wózku zacząłeś w wieku około 18 lat, jeżeli kończyłeś technikum, to będzie pierwsza wtopa i upewnij się jaką datę masz na papierach z kursu.
Acha, od razu niech znajomy dopisze, że pracowałeś na skanerach, to też się przydaję. No i wiesz, ta reszta formułek, sumienny, uczciwy..