wielu Rodaków przebywa w tej chwili na urlopach w Polsce i zastanawia się, co by tu zapakować w kufry, aby chociaż trochę zwrócił się koszt przelotu, czy przejazdu do Ojczyzny
oto propozycja
zabierajcie ze sobą zdrową polską żywność
jak najwięcej
ile się tylko da
biznes.onet.pl/kielbasa-trzeciej-jakosci...5197357,1,news-detal
Zmielone kości, świńska skóra i tłuszcz czyli MOM - producenci nadal wytwarzają z tego wędliny. Resort rolnictwa uważa, że konsumenci sami powinni z tym walczyć ... czytając etykiety – informuje „Gazeta Wyborcza".
Z MOM robi się tanie parówki i pasztety, kiełbasy, gotowe dania, takie jak pulpety, klopsy. Wędliny „z dolnej półki” to już połowa naszego rynku.
Ministerstwo radzi konsumentom, by czytali etykiety i jeśli chcą, wybierali wędliny bez MOM. Z danych Polskiej Federacji Producentów Żywności wynika, że robi to 30 proc. konsumentów, a tylko połowa z nich potrafi zrozumieć, co czyta.
media.wp.pl/kat,1022947,wid,14520284,wia...sc.html?ticaid=1edc7
Polska tonie w parszywej żywności, produkowanej z odpadów, faszerowanej trującą chemią, z fałszowanymi terminami ważności. Półki w sklepach uginają się od wędlin, mięsa i pasztetów, które tylko wyglądają jak prawdziwe. Bo naprawdę są robione ze śmieci. Jaką ma na to radę minister rolnictwa? Człowiek, który ma bronić nas przed zalewem paskudztwa? – Nie kupujcie tanich wędlin – mówi bezczelnie Marka Sawicki (54 l.), który sam zgarnia co miesiąc ok. 14,5 tysiąca złotych.
oto propozycja
zabierajcie ze sobą zdrową polską żywność
jak najwięcej
ile się tylko da
biznes.onet.pl/kielbasa-trzeciej-jakosci...5197357,1,news-detal
Zmielone kości, świńska skóra i tłuszcz czyli MOM - producenci nadal wytwarzają z tego wędliny. Resort rolnictwa uważa, że konsumenci sami powinni z tym walczyć ... czytając etykiety – informuje „Gazeta Wyborcza".
Z MOM robi się tanie parówki i pasztety, kiełbasy, gotowe dania, takie jak pulpety, klopsy. Wędliny „z dolnej półki” to już połowa naszego rynku.
Ministerstwo radzi konsumentom, by czytali etykiety i jeśli chcą, wybierali wędliny bez MOM. Z danych Polskiej Federacji Producentów Żywności wynika, że robi to 30 proc. konsumentów, a tylko połowa z nich potrafi zrozumieć, co czyta.
media.wp.pl/kat,1022947,wid,14520284,wia...sc.html?ticaid=1edc7
Polska tonie w parszywej żywności, produkowanej z odpadów, faszerowanej trującą chemią, z fałszowanymi terminami ważności. Półki w sklepach uginają się od wędlin, mięsa i pasztetów, które tylko wyglądają jak prawdziwe. Bo naprawdę są robione ze śmieci. Jaką ma na to radę minister rolnictwa? Człowiek, który ma bronić nas przed zalewem paskudztwa? – Nie kupujcie tanich wędlin – mówi bezczelnie Marka Sawicki (54 l.), który sam zgarnia co miesiąc ok. 14,5 tysiąca złotych.