Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
Monika Kiszelewska magda gruza ARQ arqw nowak87 jeger1 Kamil Kuś Kuba Wolny kon239 michalreg rucinsky rucinsky Grzegorz1233 Szczudr Gracjan Marlik (6626 niezalogowanych)
28 Postów
Krzysztof S.
(Joszua)
Wiking
Dlaczego pomysł z wynajęciem mieszkania nie jest ok, ja uważam że jest bardzo okej, kupujesz mieszkanie na kredyt i je wynajmujesz powiedzmy kupujesz kawalerkę za 147 000 rata kredytu wynosi jakieś 850, kawalerkę wynajmujesz za 1000 spłaca Ci się rata i zostaje górka którą możesz odkładać na np naprawy mieszkania. Oczywiście wynajęcie mieszkania robisz na legalu czyli zgłaszasz do urzędu skarbowego i płacisz od tego podatek, jak płacisz podatek to jest to Twój dochód a więc pomimo tego że płacisz ratę kredytu to po 6 miesiącach spłaty takiego kredytu znowu masz zdolność kredytową i możesz kupić na kredyt kolejne mieszkanie teraz powiedzmy kupujesz 3 pokojowe znajdujesz studenciaków najlepiej parki bo spokojniejsze od singli i najlepiej z 1 lub drugiego roku bo tacy są jeszcze wystraszeni i Ci chaty nie rozniosą i lokujesz 3 parki każda w swoim pokoju, czyli masz 6 osób od każdej ściągasz po 500 zł i 3 tysie miesięcznie wpada a rata kredytu około 1800 zł zostaje Ci 1200 zł oczywiście tak jak w poprzednim wypadku wynajem robisz na legalu i.... po 6 miesiącach legalnego wynajmowania ponownie masz zdolność na zaciągnięcie kolejnego kredytu bardzo dużo osób tak robi.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1209 Postów
Makaryna kowalska
(Makaryna)
Maniak
Joszua napisał:
[quote]Dlaczego pomysł z wynajęciem mieszkania nie jest ok, ja uważam że jest bardzo okej, kupujesz mieszkanie na kredyt i je wynajmujesz powiedzmy kupujesz kawalerkę za 147 000 rata kredytu wynosi jakieś 850, kawalerkę wynajmujesz za 1000 spłaca

No, nie bardzo..... musisz do tego dodac czynsz, ktory co miesiac placisz, np. do spoldzielni i podatek do urzedu skarbowego. Nie wiem skad jestes z Polski, ale te ceny mieszkan i wynajmu sa troche inne od tych, co ja znam z Polski.
Ja mieszkam w Norwegii i patrze troche inaczej na to. Jezeli kupuje mieszkanie i nawet jezeli cena wynajmu jest po odliczeniu wydatkow na to mieszkanie rowna zeru, to jest to i tak dobry interes, bo mieszkanie spalaca sie niemal samo, a za jakis czas cena nieruchomosci na tyle wzrosnie, ze i tak jestem na plusie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
3272 Posty
Jon Doe
(Joseph)
Maniak
Makaryna napisał:
Hilton napisał:

Nie miesci mi sie w glowie jak mozna zacignac kredyt na mieszkanie, splacac pol zycia i jeszcze sie wiekszosc ludzi z tego cieszy i jest dumna.
.


Niektorzy chcieliby mieszkac sami bez np. rodzicow i maja dwie opcje: wynajac albo kupic.
Biorac pod uwage warunki norweskie, to wynajem mieszkania miesiecznie kosztuje mniej wiecej tyle co same odsetki od porzyczki na takie mieszkanie. Dlatego zamiast placic komus za wynajecie mozna kupic mieszkanie i placic za mieszkanie, ktore kiedys bedzie Twoje.
Oblicz ile pieniedzy placisz wlascicielowi mieszkania rocznie, zamiast bankowi.....


oprócz tego można odliczać sobie od podatku część odsetek od kredytu i jeśli ma się sporą zdolność kredytową to można wziąć większy dom i wynająć piwnice/poddasze za4-5 tyś legalnie bez płacenia podatku od tego. wtedy około 50% całej kwoty spokojnie (kredyt +odsetki ) się zwróci.
Innych możliwości jest dość sporo, ale do tego trzeba mieć zdolność kredytową, tylko że z tych co wzięli kredyt to śmieją ci co nie dostaną kredytu i jakoś muszą sobie leczyć kompleksy.

Jak ktoś ma gotówkę i nieruchomości to też sie nabija z kredytobiorców/płacących czynsz tylko że nie tutaj tylko pod palemką z drinkiem w ręce...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
28 Postów
Krzysztof S.
(Joszua)
Wiking
Makaryna napisał:
[quote]Joszua napisał:
Dlaczego pomysł z wynajęciem mieszkania nie jest ok, ja uważam że jest bardzo okej, kupujesz mieszkanie na kredyt i je wynajmujesz powiedzmy kupujesz kawalerkę za 147 000 rata kredytu wynosi jakieś 850, kawalerkę wynajmujesz za 1000 spłaca

No, nie bardzo..... musisz do tego dodac czynsz, ktory co miesiac placisz, np. do spoldzielni i podatek do urzedu skarbowego. Nie wiem skad jestes z Polski, ale te ceny mieszkan i wynajmu sa troche inne od tych, co ja znam z Polski.
Ja mieszkam w Norwegii i patrze troche inaczej na to. Jezeli kupuje mieszkanie i nawet jezeli cena wynajmu jest po odliczeniu wydatkow na to mieszkanie rowna zeru, to jest to i tak dobry interes, bo mieszkanie spalaca sie niemal samo, a za jakis czas cena nieruchomosci na tyle wzrosnie, ze i tak jestem na plusie.


Nie no oczywiście zgadzam się z Tobą że trzeba doliczyć czynsz te moje wyliczenia to takie na szybko bez wdawania się w szczegóły, ale uwierz mi że można tak zrobić żeby wychodziło się na swoje mam wielu znajomych i klientów którzy to robią. Ceny które podałem to Polskie ceny z miasta około 130 tys mieszkańców czyli prowincja, a co do tego jak to wygląda w Norwegii no cóż w tym temacie nie będę zabierał głosu bo nie mieszkam tam i nie wiem jak to wygląda u Was, ale mam nadzieję że w niedalekiej przyszłości będzie mi dane to poznać
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
Joszua napisał:
Dlaczego pomysł z wynajęciem mieszkania nie jest ok, ja uważam że jest bardzo okej, kupujesz mieszkanie na kredyt i je wynajmujesz powiedzmy kupujesz kawalerkę za 147 000 rata kredytu wynosi jakieś 850, kawalerkę wynajmujesz za 1000 spłaca Ci się rata i zostaje górka którą możesz odkładać na np naprawy mieszkania. Oczywiście wynajęcie mieszkania robisz na legalu czyli zgłaszasz do urzędu skarbowego i płacisz od tego podatek, jak płacisz podatek to jest to Twój dochód a więc pomimo tego że płacisz ratę kredytu to po 6 miesiącach spłaty takiego kredytu znowu masz zdolność kredytową i możesz kupić na kredyt kolejne mieszkanie teraz powiedzmy kupujesz 3 pokojowe znajdujesz studenciaków najlepiej parki bo spokojniejsze od singli i najlepiej z 1 lub drugiego roku bo tacy są jeszcze wystraszeni i Ci chaty nie rozniosą i lokujesz 3 parki każda w swoim pokoju, czyli masz 6 osób od każdej ściągasz po 500 zł i 3 tysie miesięcznie wpada a rata kredytu około 1800 zł zostaje Ci 1200 zł oczywiście tak jak w poprzednim wypadku wynajem robisz na legalu i.... po 6 miesiącach legalnego wynajmowania ponownie masz zdolność na zaciągnięcie kolejnego kredytu bardzo dużo osób tak robi.

Joszua, a czy ty tak robisz?
Jeszcze raz powtorze, ze na kredytach jako klient sie nie znam, podobnie jak nie znam sie na prawie karnym czy kardiochirurgii. Ale z doswiadczenia wiem, ze wynajmowanie mieszkania komus to jest rowniez problem i juz tu o tym wspominalam.
Dla mnie dobrym interesem jest kupienie tanio, jak najtaniej ( do tego kredytu na 30 lat nie potrzeba, wyremontowanie i sprzedanie duzo drozej. Nadwyzka w kolejna inwestycje.
Ostatnio sprzedalam mieszkaie w PL "na kredyt". W papierach nie jest moje, wiec cieknace dachy, zepsute instalacje mnie nie obchodza, ale mieszkanie w zasadzie nadal jest moje, na pewno wiesz czym mowie. Dodam, ze sama sie tym nie zajmuje, bo nie mam do tego glowy.

O kupnie domu w Norwegii mysle, ale jeszcze nie czas
@ Josef a skad jestes taki pewien, ze ktos kto nie wzial kredytu, obojetnie czy w PL czy w NOrwegii nie ma zdolnosci kredytowej??? Nie wszyscy marza o kredycie i nie wszyscy go potrzebuja aby czuc sie spelnionym i wedlug ciebie dowartosciowanym
Zgłoś wpis
Oceń wpis:3  
Odpowiedz   Cytuj
1209 Postów
Makaryna kowalska
(Makaryna)
Maniak
Hilton napisał:

O kupnie domu w Norwegii mysle, ale jeszcze nie czas

Tutaj nie ma co czekac, bo ceny leca do gory, na tyle, ze zeby teraz kupic bylejaki dom na terenie Oslo, to trzeba miec rocznego dochodu co najmniej 2 mln.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-4  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
Oslo pod tym wzgledem mnie nie interesuje. Ponad to, kazdy ma inna sytuacje zyciowa, finansowa, ma inne marzenia i inne rzeczy sa dla niego wazne a inne sa priorytetowe.
Ja na moj dom musze jeszcze troche poczekac ze wzgledu na sprawy osobiste, a i nie wiem na dzien dzisiejszy czy bede mieszkac w Norwegii, bo jednak jest tu zimno, moze ten dom bedzie w cieplejszym klimacie, a moze w ogole go nie bedzie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
3272 Posty
Jon Doe
(Joseph)
Maniak
Hilton napisał:
Joszua napisał:

Dla mnie dobrym interesem jest kupienie tanio, jak najtaniej ( do tego kredytu na 30 lat nie potrzeba, wyremontowanie i sprzedanie duzo drozej. Nadwyzka w kolejna inwestycje.
Ostatnio sprzedalam mieszkaie w PL "na kredyt". W papierach nie jest moje, wiec cieknace dachy, zepsute instalacje mnie nie obchodza, ale mieszkanie w zasadzie nadal jest moje, na pewno wiesz czym mowie. Dodam, ze sama sie tym nie zajmuje, bo nie mam do tego glowy.

O kupnie domu w Norwegii mysle, ale jeszcze nie czas
@ Josef a skad jestes taki pewien, ze ktos kto nie wzial kredytu, obojetnie czy w PL czy w NOrwegii nie ma zdolnosci kredytowej??? Nie wszyscy marza o kredycie i nie wszyscy go potrzebuja aby czuc sie spelnionym i wedlug ciebie dowartosciowanym


no można sprzedać komuś coś na gębę i liczyć na jego uczciwość (modląc się o to co by dotrzymał słowa)

Na ten przykład ja nie mam kredytu, mam zdolność kredytową i nie nabijam się z tych co go mają....

Ludzie co wzięli kredyt w NO będą mieli polewkę z tych co nie brali kredytu za 20-30 lat mając na własność dom/mieszkanie z tych co płacili czynsz całe życie ....gdzieś trzeba mieszkać i tak, kredyt mieszkaniowy to nie wyrok i można z niego zrezygnować.
Nie mam zamiaru sie rozpisywać na temat kwot bo tu jak widać problem z prostą matematyką ludzie mają i procenty to już nie na ich głowy. lepiej bujać w obłokach...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
3272 Posty
Jon Doe
(Joseph)
Maniak
co by zbyt skomplikowane to nie było to może taki mały przykład.. o ile ktoś podchodzi do kredytu z głową..

kupując dom za 2mln nok ok 150m2 , mając własnej gotówki 500 tyś nok bierzesz kredyt na 1,5 mln na 30 lat masz ratę 7 tyś nok wynajmując jedną kondygnacje(jakieś 50m2) za 4 tyś minimum zostaje tobie ok 100m2 za 3 tys miesiąc... odliczając sobie jeszcze część odsetek.

a za 3 tyś to można wynająć z kimś niewielkie mieszkanie do spółki....


Preferencje indywidualne czy ktoś chce tu być pomijam bo to inna bajka i nie ma nic wspólnego z matematyką.
Jak ktoś ma kompleksy to się będzie nabijał z kredytobiorców czy w drugą stronę.

Dziwi mnie jednak fakt że osoby które nie mają pojęcia o kredycie i sie do tego przyznają, swoje wiedzą że głupotą jest branie domu/mieszkania na kredyt...
porażające...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
91 Postów

(Sykepleier84)
Początkujący
Drogi Joshua, mam pytanie...
Moja sprawa jest prosta niestety wpadlem w kredyt mieszkaniowy w ladkre... na bardzo dogodnym oprocentowaniu splacam ponad nmiare na oprocentowaniu zmiennym. Kredytu zostalo mi mniej niz miljon. Teraz chce kupic sobie jeszcze dom dodatkowo i go puscic pod wynajem . dom kosztuje 2.250.000. Kredyt mam jakis rok. Na pierwsze mieszkanie w apartamentowcu. Pytanie jest czy jestem wierzytelnym klientem.
Zarobki moje sie klaruja miedzy 650 a 720 tys rocznie, brutto oczywiscie
Napalilem sie na ten dom, co zrobic.
Jutro dzwonie do banku,
Ale jakie twoim zdaniem jako bankiera jakie zagrozenie stanowi nastepny kredyt w moich rekach.
Z wyrazami szacunku
spl.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok