Anna jest pod kuratelą, protekcją i ochroną
Bo żyję nadzieją, że będzie moją żoną.
A że kobietą jest piękną, mądrą i z przyszłością
Na wszelkich koło niej Dziadów to ja patrzę z zazdrością.
Gdyby więc Dziad miał te jego sekretne zamiary
Powstałyby między mną i nim niezbyt małe swary.
Musiałbym wykonać kilka ciosów. uników i tricków
I Dziad by zza grobu nie czytał naszych przytyków.
Tobie przyjacielu też to zarekomenduję
abyś Annie dał spokój - bo Ci zawspółczuję
Bo wykorzystam moje zdolności komandosa
A nie chcesz mieć przecież połamanego nosa?
Więc temat o Mojej Annie obejdźmy bokiem,
Demonów zazdrości nie budź swoich słów potokiem.
Bo o Anię będę długo walczył i srodze
I każdego koło niej barana boleśnie ubodzę