Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Czytali temat:
Anna Zolnierczyk numeo (4127 niezalogowanych)
8929 Postów
Maniak
brzydal napisał:
....ateizm to tylko kolejny rodzaj wiary...
A wszystkie zjazdy w jakich uczestniczą , to nic innego jak swoista Msza , utwierdzająca ich w tym , co starają się Swoim postępowaniem udowodnić .
Ot i koło się zamyka .

Człowiek nie jest w stanie egzystować bez celu nadrzędnego , a ewolucja w wierze od Boga Słońca ... , Boga Ognia ... poprzez Boga na Podobieństwo Człowieka ... nie kończy się na wierze w... Boga Ateisty ... , po tym zauroczeniu przyjdą INNI ...BOGOWIE...
Dlatego , że nasz Umysł nie jest w stanie funkcjonować normalnie , bez strachu przed czymś silniejszym od Niego /-UMYSŁU-/ Samego .
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
brzydal napisał:
...najciekawsze

jest to,ze ateisci uwazaja sie za niewierzacych

tylko,zeby w cos nie wierzyc,to najpierw trzeba zaakceptowac tego istnienie

mowiac po polskiemu

zeby odrzucic wiare w bostwa,najpierw trzeba uwierzyc,ze one istnieja!

dlatego

ateizm to tylko kolejny rodzaj wiary...


Ze jak??? Ze co???
Ateizm to brak wiary, a nie kolejny jej rodzaj. Otrzasnij sie czlowieku, moze wtedy zrozumiesz cos wiecej, a takze to, ze religie utrzymuja miliony ludzi w mentalnym wiezienu
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
313 Posty
anna ...
(zła)
Stały Bywalec
To się pan nietakiładnyjakinni zakręcił

Fajnie ktoś kiedyś powiedział o swoim ateizmie...
"-gdybym miał spędzić wieczność w niebie,wiedzac o cierpieniu miliardow ludzi,
którym nie moge pomóc...
to by dopiero bylo piekło"
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 3  
Odpowiedz   Cytuj
6 Postów
August Arise
(Glamdot)
Wiking
taki mały pseudo offtop, mianowicie, jeżeli osoba X obierze w swoim życiu cel, który będzie zwyczajne bycie dobrym dla innych, jak by to powiedzieć bliźnich, to sądzę, że przez to sam umocni swoje poczucie wartości i tak zwanego bezpieczeństwa duchowego, będzie lubiany i nie potrzebny będzie mu jakikolwiek Buk, bok zwał jak zwał.
Natomiast ludzie nie są tak zbudowani, żeby dostrzegać proste rozwiązania (tu mówię o ogóle) i gdzieśtam w środku zawsze sobie go, przypomnijmy Boka, Bukę stworzą, jakoby miał sprawować nad nimi opiekę i inne sratytaty. Pomyślmy wspólnie, jaki jest cel działania instytucji, powiedzmy duszpasterskich (śmieszne słówko), po pewnej chwili zauważymy, że coś takiego jak kościół to zwykła firma. Tak jest! Interes, biznes, maszynka do robienia kasy.

Powiedz prostemu człowiekowi, że Buk go zje a on w to uwierzy, i będzie płacił "co łaska" (ile wasze babcie wrzucają na tacę, przekazują na jakieś durne radio itp? połowę czy 3/4 renty/emerytury?)

Zauważcie jak mocno ci starcy musieli w życiu nagrzeszyć, że tak strasznie boją się umierać.

Jakieś ale?
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj
28 Postów
Viola K.
(Viooltje)
Wiking
jasta102 napisał:

masz może jakieś namiary kiedy i gdzie odbędzie się najbliższy zjazd ateistów? spróbowałbym się tam dostać. bardzo mnie interesują dowody na to, że boga nie ma


Udowodnić można, że coś istnieje.
A że nie istnieje?...
Jeśli nie ma dowodów na istnienie czegoś, to sprawa chyba jest jasna?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1564 Posty
Maniak
Viooltje napisał:
jasta102 napisał:

masz może jakieś namiary kiedy i gdzie odbędzie się najbliższy zjazd ateistów? spróbowałbym się tam dostać. bardzo mnie interesują dowody na to, że boga nie ma


Udowodnić można, że coś istnieje.
A że nie istnieje?...
Jeśli nie ma dowodów na istnienie czegoś, to sprawa chyba jest jasna?


   Niezły wątek. Zabawne jest to, że jeśli nie ma dowodów na istnienie czegoś, nie oznacza to automatycznie, że nie istnieje. Brak dowodów pozwala przypuszczać, że nie umiemy, bądź nie chcemy ich znaleźć.
   Wyobraźcie sobie kogoś na tyle odważnego, aby tych dowodów poszukał i znalazł je na istnienie jednego z dominujących jedynych bogów. Miliardy ludzi dowiadują się, że wyznawcy wrogiej religii mają jedynego prawdziwego boga. Co wtedy? Ogólnoświatowa masakra?
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 4  
Odpowiedz   Cytuj
28 Postów
Viola K.
(Viooltje)
Wiking
Dino napisał:
Zabawne jest to, że jeśli nie ma dowodów na istnienie czegoś, nie oznacza to automatycznie, że nie istnieje. Brak dowodów pozwala przypuszczać, że nie umiemy, bądź nie chcemy ich znaleźć.
   Wyobraźcie sobie kogoś na tyle odważnego, aby tych dowodów poszukał i znalazł je na istnienie jednego z dominujących jedynych bogów. Miliardy ludzi dowiadują się, że wyznawcy wrogiej religii mają jedynego prawdziwego boga. Co wtedy? Ogólnoświatowa masakra?


W otaczającym nas świecie nie ma rzeczy, które można zanegować.
Jeśli coś istnieje, to są na to dowody. Tlenu nie widać, ale da się go wyodrębnić z powietrza, wody, ba! nawet zważyć!
Jezus (właściwie Joshua - bardzo popularne imię w tamtym okresie) istniał, tak samo jak istniał Mahomet. Ten pierwszy był jednak synem Marii i... nie, nie żadnej nadprzyrodzonej istoty, a rzymskiego legionisty Abdesa Pantery, młodziutka Maria natomiast żoną posuniętego juz w latach Józefa.
Wiadomo, jak ogół traktował dzieci z nieprawego łoża. Powstałe stąd kompleksy chłopca w połączeniu z silnym pragnieniem nie tylko dorównania, ale bycia "lepszym" niż inni, sprowadziły go na drogę - jakże znanej i obecnie - hochsztaplerki pt. "jestem wyjątkowy!". Charyzmy na pewno nie można mu odmówić.

Mahomet - średniaczek w handlu płótnem - też miał charyzmę i pomysł. Wykreował się na proroka. Egoista i szowinista o ogromnym ego, założył podwaliny pod dzisiejszy islam. Pedofil, który pojęcie za żonę 6-cio letnią Aiszę (obecnie źródła podają wersję "soft", miała 9 lat), wytłumaczył to wolą Allaha.

I chrześcijaństwo i islam wywodzą się z judaizmu.

Istniał Jezus, istniał Mahomet, zgoda. Ale bóg?...
Pytam więc: ile boskości w każdej z tych religii?
Gdzie, do jasnej poświaty, doszukać się tu czegoś nadprzyrodzonego?
Jaki bóg?...
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 3  
Odpowiedz   Cytuj
2539 Postów
brzy dal
(brzydal)
Maniak
...a

gdzie byl smok

w tej-twojej bajce?
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
1564 Posty
Maniak
Viooltje napisał:
Dino napisał:
Zabawne jest to, że jeśli nie ma dowodów na istnienie czegoś, nie oznacza to automatycznie, że nie istnieje. Brak dowodów pozwala przypuszczać, że nie umiemy, bądź nie chcemy ich znaleźć.
   Wyobraźcie sobie kogoś na tyle odważnego, aby tych dowodów poszukał i znalazł je na istnienie jednego z dominujących jedynych bogów. Miliardy ludzi dowiadują się, że wyznawcy wrogiej religii mają jedynego prawdziwego boga. Co wtedy? Ogólnoświatowa masakra?


W otaczającym nas świecie nie ma rzeczy, które można zanegować.
Jeśli coś istnieje, to są na to dowody. Tlenu nie widać, ale da się go wyodrębnić z powietrza, wody, ba! nawet zważyć!
Jezus (właściwie Joshua - bardzo popularne imię w tamtym okresie) istniał, tak samo jak istniał Mahomet. Ten pierwszy był jednak synem Marii i... nie, nie żadnej nadprzyrodzonej istoty, a rzymskiego legionisty Abdesa Pantery, młodziutka Maria natomiast żoną posuniętego juz w latach Józefa.
Wiadomo, jak ogół traktował dzieci z nieprawego łoża. Powstałe stąd kompleksy chłopca w połączeniu z silnym pragnieniem nie tylko dorównania, ale bycia "lepszym" niż inni, sprowadziły go na drogę - jakże znanej i obecnie - hochsztaplerki pt. "jestem wyjątkowy!". Charyzmy na pewno nie można mu odmówić.

Mahomet - średniaczek w handlu płótnem - też miał charyzmę i pomysł. Wykreował się na proroka. Egoista i szowinista o ogromnym ego, założył podwaliny pod dzisiejszy islam. Pedofil, który pojęcie za żonę 6-cio letnią Aiszę (obecnie źródła podają wersję "soft", miała 9 lat), wytłumaczył to wolą Allaha.

I chrześcijaństwo i islam wywodzą się z judaizmu.

Istniał Jezus, istniał Mahomet, zgoda. Ale bóg?...
Pytam więc: ile boskości w każdej z tych religii?
Gdzie, do jasnej poświaty, doszukać się tu czegoś nadprzyrodzonego?
Jaki bóg?...


   To zakrawa na fanatyzm . Jeśli według Ciebie "w otaczającym nas świecie nie ma rzeczy, które można zanegować", to nie można rownież zanegować istnienia boga, więc nie ma miejsca na ateizm. Poza tym, bóg nie musi być istotą nadprzyrodzoną, może być zjawiskiem naturalnym, w końcu nie wiemy jeszcze wszystkiego o otaczającym nas świecie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -5  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
Viooltje napisał:


Istniał Jezus, istniał Mahomet, zgoda. Ale bóg?...
Pytam więc: ile boskości w każdej z tych religii?
Gdzie, do jasnej poświaty, doszukać się tu czegoś nadprzyrodzonego?
Jaki bóg?...

przytaczałem tu kiedyś, i nie chcę się powtarzać, oficjalne dane ONZ na temat analfabetyzmu w Polsce roku 2002. przypomnę krótko, iż w owym roku było nad Wisłą circa 80% analfabetów wtórnych (teraz pewnie nie mniej). w czasach Jezusa i Mahometa wskaźnik analfabetyzmu na świecie był pewnikiem jeszcze ciut wyższy no i jak tu było tą bozię przedstawić matołkom?
musiała być duża, mieć wąsy, i potrafić nieźle przy... niegrzecznym
i teraz jakiś będący na pograniczu analfabetyzmu śmieje się z tych bozi stworzonych na potrzeby baranich stróżów
ale było tak kiedyś i jest teraz, że kto szukał, to znalazł, o ile zdążył
zacznij może od taoistów, albo prościej od M.F. Long - Magia cudów, może J. Murphy - Moc podświadomości, albo też S.K. King- Szaman miejski, itp, i wtedy może zaczniesz pomału coś rozumieć
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 3  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok