w artykule nic nie pisze sie o rodzinie polskiej.Ja osobiscie znalam zmarlego i nadal nie do uwierzenia jest taka pomylka.Rodzina polska przezywala dwa razy pogrzeb.Piewszy raz pochowali meza, ojca ,brata,szwagra -nie wiedzac ze to nie on.Ile lez wylali i rozpaczy i tesknoty i bolu po stracie.A tu nastepna wiadomosc,ze to jednak nie on.SZok niedowierzanie i pewnie wscieklosc ,jak to sie moglo stac.Drugi pogrzeb odbyl sie i zostala pochowana wlasciwa osoba.Staram sie zrozumiec norweska rodzina ,ktora bedzie czekac az zmarly wroci do Norwegii.Wspolczuje obu rodzinom