Moze Bergen nie ma takich klopotow ze sniegiem, i da sie jezdzic po tych w miare plaskich dzielnicach zima. W centrum Berlina jezdzi masa elektrycznych riksz i chyba zdaje to egzamin. Ale jesli chodzi o dostarczanie towarow w bardziej oddalonych dzielnicach , drogach drugiej kolejnosci odsniezania i na gorkach taki rower pewnie podzieli los pocztowych elektrycznych minidostawczakow.
cyt. z tv2.no : " Posten Norge har kjøpt to hundre elektriske kjøretøy fra Spania til rundt 20 millioner kroner. Doningene har ført til stor motstand og misnøye blant mange postbud landet rundt. Tekniske problemer har også ført til at mange kjøretøy har vært ut av drift."
Tak w ogole to jestem entuzjasta rozmaitych riksz, zamierzam sam sobie jakas zbudowac. Ale co innego hobby a co innego praca. Na jezdni bedzie to zawalidroga na drogi rowerowe jest chyba za duzy. W Trondheim jezdzil ktos takim pomaranczowym bolidem ze 40km/h po sciezkach rowerowo-pieszych, trzeba bylo ciagle sie ogladac przy zmianie kierunku bo nie widzialem zeby pojazd kiedys hamowal. Zreszta teraz jest coraz wiecej bardzo szybkich elektrycznych rowerow , z silnikami znacznie ponad dozwolone 250W i bez przepisowego ograniczenia predkosci do jakiej silnik wspomaga pedalowanie (25km/h).
Pozdrawiam