chart napisał:
dar1982 napisał:
Skomentuje to tak: Arbeidstilsynet. Od pierwszego dnia mieli by pozamiatane.
To są dwie Norwegi ja byłem w Inspekcji pracy .Wrażenie jak dla mnie ,
Monty Python - Ministerstwo Głupich Kroków ,albo oddział . Pani po wysłuchaniu mnie ,obejrzeniu dokumentów ,stwierdziła że pracodawca łamał przepisy i prawo .I z uśmiechem stwierdziła no dobrze ,Ale po co pan tu właściwie przyszedł .Cycki miałem na podłodze .Odpowiedziałem że po niej następny będz.ie adwokat Zrobiła ksera coś sobie popisała ,i tak czekam już prawie miesiąc .
Jednymi słowy, sam sobie strzeliłeś w stopę, zapominając iż w norwegi, obowiązuje coś takiego jak referencje, nie tylko te na piśmie, ale również i te nieoficjalne telefoniczne.
dar1982 napisał:
Skomentuje to tak: Arbeidstilsynet. Od pierwszego dnia mieli by pozamiatane.
To są dwie Norwegi ja byłem w Inspekcji pracy .Wrażenie jak dla mnie ,
Monty Python - Ministerstwo Głupich Kroków ,albo oddział . Pani po wysłuchaniu mnie ,obejrzeniu dokumentów ,stwierdziła że pracodawca łamał przepisy i prawo .I z uśmiechem stwierdziła no dobrze ,Ale po co pan tu właściwie przyszedł .Cycki miałem na podłodze .Odpowiedziałem że po niej następny będz.ie adwokat Zrobiła ksera coś sobie popisała ,i tak czekam już prawie miesiąc .
Jednymi słowy, sam sobie strzeliłeś w stopę, zapominając iż w norwegi, obowiązuje coś takiego jak referencje, nie tylko te na piśmie, ale również i te nieoficjalne telefoniczne.