napisał:
Josephvol.2 napisał:
Z wegetarianami jest jak z katolikami w PL prawie każdy jest, ale mało kto praktykuje.
No i jeśli poznasz nowa osobę i w ciągu 5 minut nie powie ci ze jest i wegetarianinem czy studentem prawa to znaczy że nie jest.
Aha 
W sumie to nie wiem, co jest ostatnio na topie - co jest ostatnio cool, fancy, czy jazzy - wiem jedynie to, że brak osobistej refleksji był na topie zawsze i to się nie zmieni 
A sam wegetarianizm - myślę, że jeśli kogoś nie stać na odrobinę współczucia, takiej zwyczajnej empatii wobec zwierząt, to może niech pomyśli o sobie i swoim zdrowiu. Zawsze to coś. Zresztą - brak empatii wobec zwierząt to nic innego jak przedłużenie braku empatii /czucia/ wobec siebie.
Ps. uprzedzam - nie jestem wojującym wegetarianinem i nie chcę tu nikogo ewangelizować. To sprawa do przemyślenia przez każdego z osobna.
A ze zdrowiem to co sie dzieje jak sie je mieso? Znowu co amerykanskie naukowce wymyslily?
Moze to te same co to pisaly, ze jajka niezdrowe i margaryna od masla lepsza?
Albo te co to chcialy poziom cholesterolu obnizac co to on niby zyly zatyka...Pewnikiem to te same.
A co znowu z ta empatia? To 200tys lat bylo dobrze a tera je zle? Pewnikiem naczytaly sie norwegi Petere Singera i bedom zwierzyne wyzwalac.
Peter twierdzi tez, ze kozy mozna ruchac czy tez inny inwentarz a satysfakcje moga miec obie strony.
Ze mnie to budowlaniec i filozozof amator, ale lepiej na budowie sie znam a zwlaszcza na wapnie i widze, ze we lbach lasuje sie ludziom podobnie..