A tak na powaznie, to nie bardzo rozumiem, dlaczego Noregowie DOCENIA?
Norwegowie juz DOCENIAJA.
1.Sam fakt posiadania dyplomu ukonczenia uczelni wyzszej jedynie podnosi twoje potencjalne kwalifikacje i ... otwiera droge do wykonywania pewnych zawodow. Jeli ktos odebral staranne wyksztalcenie, to i dzisiaj nie ma problemu z jego uznaniem w Norwegii. Najmniejszych. No chyba ze jest to dyplom z jakiejs Elitarnej Prywatnej Wyzszej Szkoly Zarzadzania i Pompowania Rowerow, a takich pseudouczelni jest teraz w Polsce setki.
2.Fakt posiadania mgr sam z siebie nie da nikomu pracy. W Polsce mamy setki tysiecy bezrobotnych magistrow roznych SuperKierunkow typu filologie, stosunki miedzynarodowe, historie sztuki, psychologie, ze o rzeszach absolwentow zarzadzania i marketingu nie wspomne. A sa to dyplomy (lub pseudodyplomy) polskie.
3. Czlek obrotny zawsze da sobie rade. Bez wzgledu czy ma, czy nie ma dyplomu. Znam ludzi z doktoratem, ktorzy gdyby nie opiekuncza rodzina czy malzonka trzymajaca dom zelazna reka po miesiacu zdani na siebie padli by ofiara smierci glodowej.
4.podobnym mitem jest to, ze ludzie wyksztalceni sa inteligentni i kulturalni. Znam wielu wyksztalconych chamow i prostakow o IQ rozwielitki. Znam tez tu, w Norwegii wielu chlopakow po zawodowce ktorzy sa ludzmi ineligentnymi, kulturalnymi i potrafiacymi sie zachowac w kazdej sytuacji. A chlopak ktorego darze glebokim szacunkiem i zawsze stawiam za przyklad jak powinien zachowywac sie prawdziwy, kulturalny i dobrze wychowany mezczyzna, to kolega ktory jedynie skonczyl podstawowke.