Do Sentex. Ja tu na miejskich autobusach jeżdżę. Codziennie śpię w domu. Mam godną wypłatę. Raz pojechałem z kumplem w trasę tirem, aby zobaczyć, czy chce tak robić? Na tydzień ani razu się nie wyspałem, ktoś się zawsze kręci na parkingu. Jedziesz śpiący. Załadunek, rozładunek. Makabra. Może komuś z boku wydaje się że to miód. Co do Anglii to jak byś był kimś to byś tu nie zjeżdżał. Nie patrz na kogoś i nikogo cwelusem nie nazywaj, bo najtwardsi sztywniacy dalej tam zostali, a jak sie komuś koło dupy zaczęło coś palić to spieprzył do Norwegii. Jak chcesz wiedzieć to przez was my tu mamy lipę, bo z tej Anglii, Irlandii itd. tu zjechaliście i robicie za grosze, stawek nie znacie. To was żal, a zarazem czasami jak stanie ktoś z was i po angielsku bełkocze że pójdzie za połowę ceny na wysokości, bez zabezpieczeń cokolwiek robić to mam ochotę co najmniej opieprzyć. Nie świeżaków co pierwszy raz są na emigracji bo oni wiadomo, że na początku za niewiedzę muszą frycowe zapłacić. Nie ośmieszaj się więc, anglisto co w Anglii nie wytrzymałeś ciśnienia, tylko zawijaj rękawy i pokaż jaki z ciebie fachowiec, nie szukaj winy u innych, to kasę wszędzie zarobisz, oczywiście że tu są wyższe stawki.