Zapytałem się szefa, czy mogę reagować i w jakich wypadkach. Odpowiedział, że mamy płatny dodatek stresowy, dlatego mamy wytrzymywać takie rzeczy. Jeśli młodzież rozrabia, lub dorośli to mamy zwracać uwagę delikatnie przez radio. Nic więcej. Mamy przycisk gdzie w nagłej potrzebie, bardziej jeśli nas ktoś atakuje to go przyciskamy i przyjeżdża policja. Jak dowód mamy nagranie z kamery nad kierowcą, a reszta autobusu nas nie powinna za bardzo obchodzić. Tylko 2 przypadki. Obok kierowcy nie mogą stać ludzie tylko za żółtą linią co jest za kierowcą. Żadne rzeczy nie mogą stać i barykadować na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń korytarza. Wszystkie wózki, rowery i inne rzeczy muszą stać w miejscach wyznaczonych naprzeciw wejścia. Jak brakuje tam miejsca, to pasażer ma czekać na następny autobus. Reszta nie może obchodzić kierowcy, czy młodzi ustępują miejsca starszym, co jest zagrożeniem życia, jak mnie uczono w Polsce. Staruszek traci równowagę przy hamowaniu i uderza głową o coś i ginie, realne.