Kierowca autobusu chciał wyrzucić z pojazdu rodzinę…

- Chcieliśmy pojechać autobusem na Ullevål. 10 miesięczny Sam płacze bardzo często, zwłaszcza wtedy, kiedy jest zmęczony. Po chwili jazdy zaczął płakać. Dostaliśmy wtedy przez głośniki informację od kierowcy, że musimy uciszyć dziecko, bo robi strasznie dużo hałasu - opowiada matka chłopca, Shahrzad Nouri.
Kobieta razem ze swoim mężem, Anilem Choudhari, i synem Samem jechali w poniedziałek autobusem z przystanku Carl Berners plass.
- Pomyśleliśmy początkowo, że to bardzo dziwne ostrzeżenie, ale nic z tym nie zrobiliśmy - dodaje kobieta.

pixabay.com/PublicDomainPictures
Za dużo hałasu
Dziecko przestało płakać, ale po kilku przystankach znów zaczęło hałasować.
- Kierowca powtórzył wtedy przez głośniki że nie pojedzie dalej w takim hałasie. Powiedział, że mamy uspokoić dziecko zanim ruszy. Nigdy wcześniej nie zdarzyła się nam podobna sytuacja, byliśmy zaskoczeni. Niecodziennie dostaje się podobne uwagi od kierowcy autobusu - mówi matka chłopca.
Nie pojadę dalej
Ojciec podszedł do kierowcy i powiedział, że dziecko nie ma wyłącznika, więc nie przestanie płakać na zawołanie:
- Początkowo atmosfera była napięta. Byłem zły, jednak starałem się opanować i mówić rzeczowo - powiedział Anil Choudhari.
Dostał odpowiedź, że kierowca nie pojedzie dalej, jeśli dziecko się nie uspokoi.

wikipedia.org
Nie wysiądę
- Powiedziałem, że nie wysiądziemy z autobusu. Poza tym do Ullevål zostało wtedy tylko kilka przystanków, a my mieliśmy umówioną wizytę u lekarza, chcieliśmy być już na miejscu - opowiada Anil.
Rodzice mówią, że nie zauważyli, żeby inni pasażerowie zareagowali na płacz dziecka.
- Wspierali nas, tak to odczuliśmy. Większość ludzi rozumie, że dzieci czasem płaczą. Myślę, że kierowca miał bardzo zły dzień. To chyba najlepsze wytłumaczenie. W każdym razie skontaktujemy się z Ruter (przewoźnik w Oslo i Akershus) i opowiemy o tym, co się wydarzyło. To nie uchodzi - dodaje ojciec.
Uciążliwych pasażerów można wyprosić
Doradca komunikacyjny w Ruter, Gro Janborg odpowiada, że kierowca ma prawo wyprosić uciążliwych pasażerów:
- Chcę przede wszystkim podkreślić, że podobne sytuacje nie zdarzają się często. Powinniśmy więc być dla siebie wyrozumiali. W regulaminach widnieje jednak przepis, że uciążliwych pasażerów można wyprosić z autobusu na najbliższym przystanku. Kierowca dokonuje oceny sytuacji, ale to oczywiście zrozumiałe, że noworodki często płaczą. Zwracamy kierowcom uwagę na delikatne sytuacje.

wikipedia.org
Kim są uciążliwi pasażerowie?
Norweska prasa donosiła wcześniej o sytuacjach, w których kierowcy wypraszali głośnych lub uciążliwych, w ich ocenie, pasażerów.
Wszyscy uczniowie jadący autobusem do szkoły Nordby w Ås zostali wyproszeni przez kierowcę po tym, jak kilkoro z nich zaczęło hałasować. Dzieci były bez opieki dorosłych, w grupie znaleźli się zarówno uczniowie klas pierwszych, jak i dziesiątych. Najmniejsze z nich zaczęły płakać. Po pewnym czasie podstawiono nowy autobus, ale małe dzieci bały się do niego wsiąść.
Podobne przypadki zdarzają się w całej Skandynawii. W Danii kierowca odmówił przewiezienia kobiety, która miała na sobie nikab. Kobieta nie chciała odsłonić twarzy, a kierowca nie chciał przewieźć osoby, której tożsamości nie był w stanie potwierdzić.

wikipedia.org
Czy was kiedykolwiek spotkała nieprzyjemna sytuacja w autobusie?
Źródło: nrk.no, zdjęcie frontowe: wikipedia.org
To może Cię zainteresować
01-05-2014 10:12
0
-1
Zgłoś
30-04-2014 09:46
0
-1
Zgłoś
30-04-2014 09:30
0
0
Zgłoś
30-04-2014 09:28
0
-1
Zgłoś
30-04-2014 07:29
0
-1
Zgłoś
30-04-2014 07:29
0
-1
Zgłoś
30-04-2014 00:08
0
0
Zgłoś
29-04-2014 23:28
0
-1
Zgłoś
29-04-2014 22:37
0
0
Zgłoś