W Danii podzialalo moze na Kopenhage itp. ze do Rostocku im sie niechce jechac i plynac. Lecz na poludniu polwyspu Jylland dunczycy wrecz oblegaja niemieckie centrum handlowe ktore jest najblizej dunskiej granicy. I niedlatego aby kupic "würsta" (chociaz to tez niektorzy wiezli w sporych ilosciach w wozkach do samochodow) lecz glownie poto aby kupic cale palety piwa w puszkach a czasem i inne trunki. Samochodow z rejestracja DK bylo wiecej jak niemieckich, a trzeba dodac ze wielu dunczykow ktorzy pracuja niedaleko niemieckiej granicy mieszka po niemieckiej stronie aby moc miec samochody bez avgiftu. Dokladnie jak z Norwegami pracujacymi blisko Szwedzkiej granicy.
Pewnego pieknego dnia moze juz w 2017 FrP i Høyre beda miec samodzielna wiekszosc a FrP bedzie wieksze od Høyre. I wtedy avigft zniknie (lub chociaz bedzie bardzo mocno zredukowany).
A narazie jak ktos bardzo vinmonpolet nielubi to zawsze moze legalnie zabrac kvoten. A potem u norskow na imprezie najwiekszego socjaliste moze poczestowac mowiac: "Nå må du ikke etter valget bare "syt og grin", her kan du få litt avgiftsfri drekke ditt røde SVin" (takie nawiazanie do tego ze najbardziej z kvoten i handlu w Szwecji ciesza sie socjalisci a u siebie chca zeby kazdy mial zle).