@kolo75
Zgodnie z finn.no wynajecie mieszkania z 2 sypialniami to koszt 12k+ a z jedna 9k+ wiec nie wiem gdzie ty za 5k mieszkasz? No chyba, ze wolisz mieszkac w piwnicy cale zycie niz na swoim... Rynk jest napompowany ale taki pozostanie do czasu jak ropa nie spadnie i stopy procentowe pozostana na tym poziomie jakim sa (a mowi sie ze maja je nawet obnizyc by ozywic gospodarke). Ceny mieszkan na pewno nie spadna drastycznie, co najwyzej rynek sie "wyplaszczy". Do 2040 populacja Oslo ma sie podwoic, gdzie oni beda mieszkac? Norwegia ma stabilna gospodarke zalezna od cen ropy i gazu, ta stabilnosc przyciaga obcokrajowcow a Ci predzej czy pozniej kupuja male mieszkania, wiec presja na rynek jest i bedzie.
Zobacz jak niewiele i jak powoli buduje sie nowych mieszkan. Wszystkie slynne "banki" mieszkaniowe pekly glownie dlatego iz rownolegle zaczeto budowac wiele nowych mieszkan (Irlandia, USA) by rownowazyc popyt no i przyszedl kryzys w tamtejszych gospodarckach. Widzisz jedno lub drugie w Norwegii na horyzoncie?
Swoja droga kupno mieszkania w okolicach Oslo bylo dla nas tansze niz kupno "odpowiednika" w Polsce w przeliczeniu zarobkow tu i tam do ceny za m2 (tu i tam). Wiec jesli ktos chce w Norwegii zostac to polecam "przejsc na swoje" jesli jest tylko taka mozliwosc i przestac "wyrzucac pieniadze przez okno" na wynajem. Dom to nie inwestycja na gieldzie, ktora trzeba rozpatrywac w kategoriach zysku lub straty. Postarajcie sie kupic tylko cos co latwo da sie wynajac jesli musielibyscie wracac do Polski, w atrakcyjnych okolicach wynajem jest w stanie pokryc rate kredytu...
Co do artykulu to nieudany "marketing szeptany".