Witam, mam 40 lat, jestem przecietna kobieta, nie przecietnie samotna. Jestem po rozwodzie, wychowuje syna, pracuje i jestem samodzielna. Przyjechalam szesc lat temu do Norwegi jako szczesliwa zona i matka, ale zycie mi sie rozsypalo. Duzo czasu zajelo mi pozbieranie sie i zebranie odwagi, aby zaczac szukac...no wlasnie, prosze o nie pisanie panow, zonatych, szukajacych przygody "z braku zony tu , na miejscu", to juz nie ten wiek....szukam raczej towarzysza doli i niedoli, bo i tak bywa w zyciu. Jestem szczera i uczciwa, potrafie kochac, ale chce tez byc kochana. Weronika.
10 Lat, 8 Miesięcy temu