jak wyjechać do Norwegii? - Norwegia - s4

jasta102 napisał:
swój kraj to ja mogę ciepłym moczem Sherlocku Holmesie
to jak tak piszesz to jesteś jak ten bezpański pies... mój pies....zwykły kundel..mieszaniec ..szczekał jak ktoś do dzwi pukał ...szkoda mi go....ale przyznam że On miał więszą inteligęcję jak ty......

Sherlocku zrób sobie fotkę na tle wierzby płaczącej, świnopasa z fujarką, i tych mleczy i chabrów na tech polach umajonych
i na tym tle ujadaj
jak twój mały kumpelek bezrasowy

qantan
daj spokój Stary poszczeka , poszczeka i sie znudzi a potem posika się jak mu żuca kośc do obgryzania z Norweskiego Łosia!

uwarzaj aby się tobie co nie żuciło na głowem

KasiaSawicka napisał:
[quote]Przypominam, że w Polsce ambicję zastępuje się znajomościami i cwaniactwem.
Są szanse ale dla wybitnych i pracujących od świtu do nocy, którzy przy okazji mają doskonałe umiejętności interpersonalne. Wskazaniem jest mieszkanie w Warszawie, Krakowie czy Wrocławiu.
A moje ambicje. Jeśli teraz stracę pracę to szukam sobie powoli pracy jako sprzątanie tzw plejsy. Poważnie. Znajomości nie mam aby załatwić inna pracę. To wole sprzątać niż stać w sklepie i zarobić mniej, albo po prostu żyć z pensji męża. Naprawdę ciężko jest o pracę. Oczywiście nie narzekam, ale widzę co się dzieje dookoła. W klasie mojej córki tylko 5 mam ma pracę. Kilkoro moich znajomych szuka pracy miesiącami.


nie ludz sie ze tutaj bedzie tak zupelnie inaczej. i ze jesli beda mieli do wyboru dwie osoby z ktorych jedna jest siostra szwagra to wybiora Ciebie. i to nawet w duzych firmach. oferty wystawione na portalch internetowych, szczegolnie te panstwowe jak np przedszkola czesto sa juz obstawione.firma ma obowiazek wystawic oferte wiec to robi. bylam na kilku rozmowach o prace w takich miejscach. zachowuja pozory uczciwosci.

KasiaSawicka napisał:
Dziękuje wam bardzo za odpowiedź.
W banku w Polsce nie zarabia się kokosów. Poza tym zaczynają zwalniać. Pomimo 12-letniego doświadczenia w bankowości nie mogę liczyć na utrzymanie w pracy. Plany sprzedażowe są tak wyśrubowane, że Ci co do tej pory byli na topie trzęsą się o stołki. Bardzo ciężko jest ze sprzedażą. Ja po 12 latach mam 2000 pln na rękę i 0 szans na premię. Mąż zarabia ciut więcej. Mamy dwójkę dzieci i chcielibyśmy powiększyć rodzinę. W tej chwili ledwie wyrabiamy się do końca miesiąca, a umiemy oszczędzać. Mamy kredyt mieszkaniowy. Możnaby na tym poprzestać, ale przyszłość może przynieść tylko pogorszenie sytuacji. Dlatego też szukamy lepszej przyszłości dla naszej przyszłościowej rodziny.
Rozumiem poczucie wyobcowania. Mieszkałam prawie 2 lata w NY. A mentalność skandynawska mocno odbiega od słowiańskiej.
To są bardzo trudne sprawy- emigrować z rodziną, ale tutaj w kraju nie mogę więcej zapewnić dzieciom więc może warto się postarać, ponieść wyrzeczenia. warto?...

Masz 2 dzieci. Jeżeli myślisz o tym by do Norwegii przeprowadzić się z rodziną, to dokładnie przestudiuj norweskie prawo rodzinne -> żebyście nie byli kolejnymi zdziwionymi obcokrajowcami, że można tam stracić dziecko, nie dlatego ze jest się złym rodzicem, lecz poprzez popełnienie pewnych gaf.
W Norwegii jeżeli chodzi o dzieci, nie ma miejsca na żadne błędy (w rozumieniu norweskim)

Gaf co masz na mysli "GAF" nie bardzo rozumię, kiedy jestem złym rodzicem a kiedy popełniam GAFĘ?
Wyjaśnij mi proszę
POZD

Sebastianie to ty popełnyłeś GAFę wstempujonc to niedobre forum

Rzeczywiście niektórzy starają się zniechęcić do wyjazdu emigracyjnego. Jednak po zestawieniu za i przeciw i odpowiednim ich wartościowaniu (wedle mojego systemu) wychodzi na to, że warto jest wyjechać, jednak po dobrym przygotowaniu. Dziękuję za posty, szczególnie dziewczynom . Mam nadzieję, że jesienią będę pisać już z N.

KasiaSawicka napisał:
Mam nadzieję, że jesienią będę pisać już z N.

A zima znow z PL