jak wyjechać do Norwegii? - Norwegia - s3

cameelah napisał:
ich własny kraj nie potrafi im zapewnić warunków na spokojne życie, nie mówiąc już o czymkolwiek więcej.
kto powiedział?
jak rozumiesz te słowa?

Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie, ale co ty możesz zrobić dla swego kraju

Polska nie zapewnia choćby podstawowych warunków do dobrego życia i rozwoju. A co się stanie za kilka lat tego nie wie nikt. Ja nie pieję z zachwytu na temat Norwegii i Norwegów, gdyż jak wspomniałam perfekcyjne miejsce na tym świecie nie istnieje. Natomiast wiele rzeczy mi się tutaj podoba, prawo drogowe, własny dobrze rozwinięty przemysł, nie wpuszczanie na swoje rynki wielkich molochów typu tesco itp, dzięki czemu ogromny kapitał zostaje w kraju, sprawy formalne w urzędach są czystą przyjemnością. Nie jestem ze wsi ani małego miasteczka i nigdy nie mieszkałam w innym kraju, ale mój mąż mieszkał w wielu krajach świata i fakt, może pracy nie dostaniesz tu tak łatwo jak w Stanach, ale jest wiele plusów mieszkania i życia tutaj. Pewnie Optimus ma rację, że każdy z nas przechodzi tu pewne etapy w zależności od tego jak długo tutaj jest, ja póki co nie mogę narzekać na nic oprócz tęsknoty za rodziną w Polsce.

Dobry cytat a Kennedy był ostatnim niezależnym prezydentem w Stanach. Reszta to marionetki w rękach masonów, które od dziesiątków lat kierują bankiem państwowym w Stanach i mają ogromny wpływ na gospodarkę światową, itp. Polecam na you tube "New World Order" i wywiad z Aaronem Russo.

A jeśli chodzi o sam cytat to ja nie zdradzam mojego kraju przez to, że widzę w nim wiele wad a raczej w sposobie zarządzania nim i to, że szukam dla siebie lepszego życia. Bo nie przepadam za biadoleniem jak to jest mi źle, wolę znaleźć dla siebie opcję na życie, które mi przyniesie jak najwięcej satysfakcji. A taką satysfakcją dla każdego jest coś innego, dlatego tutaj na tym forum jest tak dużo niepotrzebnych pyskówek, bo nie wszyscy potrafią uszanować, że nie ma jednego perfekcyjnego sposobu na życie. Żyjcie tak aby Wam było jak najlepiej w miejscu, które wydaje się Wam do tego najlepsze w danej chwili. To tyle.

Optimus napisał:
Norge to kwintesencja pytania " byc czy miec" Bedac tu cos tracisz i cos zyskujesz.
Zyskujesz kase ale tracisz poczucie przynaleznosci spolecznej, przyjaciol, odczujesz permanentne wyobcowanie. degradacje zawodowa. W zamian tylko banknoty. Jezeli jestes ze wsi to pewnie odbierzesz Norge jak raj. Natomiast mieszkancy duzych miast w Polsce po przeprowadzce maja problemu z brakiem zycia kulturalnego.Przyjaciolmi na poziomie zamienisz na pijacych burakow z ubogim slownictwem i percepcja orbitujaca w okolicy koron.

Wiekszosc z nas ktorzy tu przyjechali wiele lat temu wciaz nie jest zasymilowanych pomimo znajomosci jezyka i czesto swietnej pracy. Obawiamy sie jednak powrotu i koniecznosci rozpoczecia od zera w kraju gdzie nie szanuje sie pracownika i zarabia niewiele.

Najczestszy tekst to - gdybym dostal polowe tego co w Norge to wracam natychmiast.

Z mojego doswiadczenia Norwegia to najlepszy kraj do zarabiania i NAJCHUJOWSZY( z cywilizowanych) do zycia. To moja subiektywna opinia a pracowalem w wielu krajach.

Wypisz wymaluj moje słowa, a ty je przelałeś... na ekran!!!!!!!!!!!!!!!
POZD

strix napisał
Zgadzam się z Optimusem co do degradacji zawodowej i tego, że dla osoby z większego miasta to będzie szok. Nawet Oslo nie przypomina dużego miasta, a życie kulturalne jest tu hmm

optimus napisał

Jak juz pisalem. Dla ludzi ze wsi to moga byc himalaje. Ludzie z duzych miast ktorzy wiele podrozowali i poznali inne kultury uschna w tym wypizdowie.

tak czytam to i wtrące swoje trzy grosze odbiegając od tematu . jako że mieszkam na wiosce to twierdze że wy ludzie z miasta to pojęcie o kulturze macie z filmów i internetu a znajomość wsi z Chłopów Reymonta albo z filmu Sami swoi . jestem przekonany że 99% mieszkańców wiosek jest bardziej ukulturalnionych od kiboli z miasta , większość zna swoich sąsiadów a nawet się z nimi spotyka chociażby na grilla czy nawet pogadać . o kulturze osobistej to już nawet nie ma co wspominać albo o wychowaniu dzieci bo mnie nie mieści się w głowie założenie nauczycielowi kosza na śmieci na pałę .....normalnie tragedia

jasio napisał:"Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie, ale co ty możesz zrobić dla swego kraju"


czyli jak to rozumieć??..:najpierw speprzyłeś do stanów.. tam się urwało , a teraz siedzisz tu??

swój kraj to ja mogę ciepłym moczem Sherlocku Holmesie

kto powiedział?
jak rozumiesz te słowa?

Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie, ale co ty możesz zrobić dla swego kraju[/quote]

To po cholerę cytujesz !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!??????????????

Sebastian napisał:


To po cholerę cytujesz !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!??????????????
nawet gdybym ci odpowiedział
to i tak nie zrozumiesz
mimo, ze po polskiemu by było

Pewnie nie, więc nawet nie próbuj!
POZD