Pavel_kk napisał:
No właśnie, mam ten sam problem.
Nie mam absolutnie żadnych znajomości. Szukam, dzwonię i nic... Dyplom historyka sztuki i ambicję juz dawno schowałem do kieszeni
Jeżeli chodzi o mnie to co będę robił jest sprawą, hmm, drugorzędną. Chodzi o to by tam być, poznawać ludzi, kulturę (fascynuje mnie od zawsze!) Wolałbym w ciemno nie jechać, różnie może być...
Ciężko Ci będzie. Najbardziej poszukiwanie są fachowcy z kwalifikacjami i doświadczeniem. Możesz oczywiście założyć własną firmę, ale to jest w Norge drogi biznes (wiem, bo próbowałam). Państwo raczej nie wspiera drobnej przedsiębiorczości tutaj.
Sama mam wykształecenie wyższe humanistyczne i się czasami zastanawiam, co jeszcze tutaj robię. Zwyczajnie nie mam kwalifikacji, jakich poszukuje się w tym kraju.
Co do kultury, to rozczaruję Cię - społeczeństwo norweskie jest bardzo zamknięte. Oczywiście, mozesz liczyć na zwyczajną i ludzką kurtuazję, ale poza tym ową kulturę i życie społeczne będziesz oglądał raczej z zewnątrz. Nawet w dużych miastach większość Norwegów nieufnie traktuje imigrantów. Mieszkałam w Anglii 6 lat i mogę powiedzieć, że Norwegia to dużo bardziej zamkniete społeczeństwo.
Zgadzam się z Optimusem co do degradacji zawodowej i tego, że dla osoby z większego miasta to będzie szok. Nawet Oslo nie przypomina dużego miasta, a życie kulturalne jest tu hmm... leniwe. No i trzeba znać jezyk, bo kultura jest w większości po norwesku.
Kasiu, z całym szacunkiem, ale Twoja krytyka podejścia niektórych osób tu mieszkajacych do Norwegii, którą znasz póki co tylko z opowiadań jest nie na miejscu. Jeśli odpowiada Ci praca sprzątaczki albo pomocy kuchennej/pani robiącej kanapki to zaczynać możesz od zaraz, ale powinnaś znać chociaż podstawy norweskiego. Mąż mógłby moze pracowac w zawodzie (w zalezności od tego, co skończył na politechnice), ale musiałby znać norweski w stopniu zaawansowanym.
Są jednak ludzie, którzy mieli nadzieję, że ich doświadczenie w danej dziedzinie zostanie w Norge docienione i być może spodziewali się, że kreatywność i chęć do pracy/podnoszenia kwalifikacji zostanie doceniona jak np. w UK czy w USA. Norwegia jest jednak pod tym względem zupełnie inna, jak już ktoś napisał, równa się w dół. No i to jest przyczyną wielu frustracji, bo pieniądze to nie wszystko.