rodziny w Norwegii - Norwegia - s3

schłodzona wódka nie jest tak dobra
mniej wykręca ryja

MalgorzataChachaj napisał:
Dziękuję za wszystkie wypowiedzi. Mam wrażenie ze trudno jest wskazać konkretne bariery w integracji pomiędzy Polakami a Norwegami.
Projekt który sobie założyliśmy nie jest pracą teoretyczną. Często w według norweskiej opinii społecznej Polacy zbyt mało się integrują i często tworzą odrębną społeczność. Instytucje powołane do przełamywania takich barier chciałyby wiedzieć co na ten temat sądzą Polacy aby móc ułatwić integrację, stąd te pytania.
Odwrócę pytanie, co pomogłoby pomóc polskim pracownikom w pracy oraz życiu prywatnym a ich dzieciom w szkole/przedszkolu lepiej zintegrować się za społecznością norweską?
jak żenująco niski jest poziom polskich uczelni
szukać przyczyn słabej mocy integracyjnej Polacków za granicami
a skąd oni mają to umieć
czy w Polszy istniej jakakolwiek integracja pomiędzy ludzka, sąsiedzka
płoty powystawiana najsolidniejsze na jakie tylko stać
obsadzone jakimiś krzakami, żeby nikt nie zajrzał
opuszczone łby i czasami najwyżej beknięcie coś do sąsiada
bardzo często nawet nie znają połowy sąsiadów
.....................................
i tylko się modlą wspólnie wieczorem w jednej intencji

jasta102 napisał:
MalgorzataChachaj napisał:
Dziękuję za wszystkie wypowiedzi. Mam wrażenie ze trudno jest wskazać konkretne bariery w integracji pomiędzy Polakami a Norwegami.
Projekt który sobie założyliśmy nie jest pracą teoretyczną. Często w według norweskiej opinii społecznej Polacy zbyt mało się integrują i często tworzą odrębną społeczność. Instytucje powołane do przełamywania takich barier chciałyby wiedzieć co na ten temat sądzą Polacy aby móc ułatwić integrację, stąd te pytania.
Odwrócę pytanie, co pomogłoby pomóc polskim pracownikom w pracy oraz życiu prywatnym a ich dzieciom w szkole/przedszkolu lepiej zintegrować się za społecznością norweską?
jak żenująco niski jest poziom polskich uczelni
szukać przyczyn słabej mocy integracyjnej Polacków za granicami
a skąd oni mają to umieć
czy w Polszy istniej jakakolwiek integracja pomiędzy ludzka, sąsiedzka
płoty powystawiana najsolidniejsze na jakie tylko stać
obsadzone jakimiś krzakami, żeby nikt nie zajrzał
opuszczone łby i czasami najwyżej beknięcie coś do sąsiada
bardzo często nawet nie znają połowy sąsiadów
.....................................
i tylko się modlą wspólnie wieczorem w jednej intencji

i to jest twoje credo zyciowe,panie jasta...

MalgorzataChachaj napisał:
ZoDe napisał:
Przykladem jest histeria wobec Barnevern, zainicjowana odebraniem dziecka pani Rybce i akcja Rutkowskiego. 99% wpisow na forum solidaryzowalo sie z pania Rybka, calkoicie nie znajac podloza sprawy.

Myślę ze tutaj dotknęłaś istotnej kwestii - "znajomość podłoża sprawy". Czy nie uważacie ze dzięki lepszej znajomości zasad obowiązujących w społeczeństwie norweskim i ich moralności łatwiej można by zrozumieć ich punkt widzenia? Dzięki temu proces integracji byłby łatwiejszy i zaoszczędził obu stronom złych doświadczeń, choćby takich jak sprawa porwanej dziewczynki. Właśnie temu ma służyć wspomniana praca doktorska i dlatego tak istotne jest zebranie informacji co polskim rodzinom mieszkającym w Norwegii sprawia największą trudność w nawiązywaniu tej nici porozumienia z Norwegami i jakie działania, wydarzenia mogły by im w tym pomóc.
Pozdrawiam
Gosia

Mentalność Polaków mieszkających w kraju to szeroka aczkolwiek osobna kwestia. Może ktoś miałby ochotę wypowiedzieć się na cytowany powyżej temat? Serdecznie zapraszam

przyszla polska pani doktor
to jest jeden i ten sam problem
czym sorupka za mlodu....

Zapewne masz dużo racji. To jak widzimy świat i jakie są nasze relacje z innymi ludźmi, czy to w kraju czy za granicą w dużej mierze zależy od tego w jakim środowisku wyrastaliśmy i jakimi wartościami przesyciło nas nasze otoczenie. Pytanie jednak dotyczy tego jak poprawić obecną sytuację i proces integracji polski rodzin w Norwegii. Z czym mają największe problemy funkcjonując w społeczeństwie norweskim, jakie sytuacje w pracy, szkole, życiu prywatnym powodują nieporozumienia i jakie działania mogły by pomóc w takich sytuacjach?

MalgorzataChachaj napisał:


Pytanie jednak dotyczy tego jak poprawić obecną sytuację i proces integracji polski rodzin w Norwegii. Z czym mają największe problemy funkcjonując w społeczeństwie norweskim, jakie sytuacje w pracy, szkole, życiu prywatnym powodują nieporozumienia i jakie działania mogły by pomóc w takich sytuacjach?

Odpowiedz masz na poczatku watku.....
Polacy w Norwegii nie chca poprawic swojej sytuacji, bo nie przychodzi im to do glowy, ze mozna.
Poza tym nie odczuwaja potrzeby poprawy, bo wg. nich jest OK.
Najwiekszym problemem dla Polakow: Norwedzy nie mowia po polsku.
Oni nie chca sie integrowac, bo nie wiedza, ze powinni. Oni nawet nie wiedza, co to jest integracja !!! Nie sa w stanie skojarzyc, ze znajomosc jezyka, zintegrowanie sie z Norwegami, moze polepszyc ich byt

90% Polakow w Norwegii, to ludzie pochodzacy z nizow spolecznych. Zyja tu po kilkanascie lat bez znajomosci jezyka, nie mowiac juz o spoleczenstwie norweskim. Zyja w gettach: z domu do pracy i po pracy (10, 12, 14 godzin) do domu. Nie wiedza, gdzie mieszkaja, gdzie jest najblizszy sklep, co sie dzieje na sasiedniej ulicy, itp. Fizycznie sa w Norwegii, ale psychicznie i mentalnie zyja w dalszym ciagu w Pcimiu Dolnym
Oni tak naprawde nigdy nie wyjechali z Polski.

Jest dużo racji w tym co piszesz Makaryna , prace załatwił Heniek , wsadził w busa do Norwegii , dał kąt do spania , a dziki człowiek do pracy a raz na dwa tygodnie do marketu po 10 bochenków chleba ( zamrozi i nie bedzie musiał bywać między ludzmi) , po pracy ciepła polska wódeczka i czego chcieć więcej .

Gosia próbuje ukręcić z gówna powróz
należy przy tym z pewnością do większości uważającej iż bieda w Polszy spowodowana jest okradaniem przez aktualny rząd, żydów, komuchów, cyklistów i trzęsienia ziemi w Pakistanie
a nie dlatego, że to naród jako całość głupi,zawistny, zatomizowany
nie nauczony najprostszych zasad współpracy, grupowej działalności i odpowiedzialności
that's it
może jeszcze prace doktorskie pisać dlaczego klatki schodowe w polskich blokach są obszczane i osrane, a przed blokami chwasty po kolana, a wszędzie ogólny syf, bałagan i nieporządek
kwaśne gęby, pretensje i zawiść
może ci napiszę, że w USA
każdy dosłownie każdy z Polaków mających jakikolwiek poziom
po pierwsze jak najdalej wyprowadza się od polskiego getta
i pilnuje aby dzieci się języka polskiego nie nauczyły