wizyta u lekarza-pilne!! - Norwegia

Przyjechałam do Norwegii jakiś miesiąc temu. Zamierzałam pójść do pracy aby uzyskac pozwolenie na pobyt...jednak własnie się okazało się ze jestem w ciąży. Z narzeczonym nie jestesmy jeszcze po ślubie...Oznacza to ze narazie nie mam pozwolenia tu na pobyt. Czy w związku z tym mogę bez przeszkód iść do lekarza czy będą ode mnie wymagać jakiś dokumentów? To moja pierwsza ciąża i mam obawy jak to bedzie wygladać...

Lekarz tutaj przyjmuje ciezarna, ktora jest w 10-12tyg... Ja bylam w osmym i mnie nie chcial przyjac... z tym, ze mialam juz pozwolenie i pobyt dwuletni tutaj...
Niestety nie wiem, jak to jest w Twoim przypadku...moze wypowie sie ktos, kto sie bardziej zna ode mnie na pozwoleniach
Pozdrawiam i gratuluje

Do lekarza iść zawsze można do szpitala na dyżur .
A co do pozwoleń to radzę do polski jechać szybko i ślub cywilny inaczej będzie trudno

justys24 napisał:
Przyjechałam do Norwegii jakiś miesiąc temu. Zamierzałam pójść do pracy aby uzyskac pozwolenie na pobyt...jednak własnie się okazało się ze jestem w ciąży. Z narzeczonym nie jestesmy jeszcze po ślubie...Oznacza to ze narazie nie mam pozwolenia tu na pobyt. Czy w związku z tym mogę bez przeszkód iść do lekarza czy będą ode mnie wymagać jakiś dokumentów? To moja pierwsza ciąża i mam obawy jak to bedzie wygladać...

Nie masz pozwolenia na pobyt ani numeru a wiec nie podlegasz norweskiemu systemowi ubezpieczeń...jestes tu na zasadzie gościa swojego chłopaka który ma ci zapewnic,,wikt i opierunek,,
jak najbardziej mozesz isc do lekarza ale licz sie z tym ze bedziesz musiała poniec 100%kosztów leczenia a nie tak jak ubezpieczeni tylko wkład własny...co do dokumentów to paszport albo dowód wystarczy...
aby sie starac o pobyt na zasadzie łaczenia nie potrzebny jest ślub...konkubinat jest tu traktowany na równi z małzenstwem...

justys24 napisał:
Przyjechałam do Norwegii jakiś miesiąc temu. Zamierzałam pójść do pracy aby uzyskac pozwolenie na pobyt...jednak własnie się okazało się ze jestem w ciąży. Z narzeczonym nie jestesmy jeszcze po ślubie...Oznacza to ze narazie nie mam pozwolenia tu na pobyt. Czy w związku z tym mogę bez przeszkód iść do lekarza czy będą ode mnie wymagać jakiś dokumentów? To moja pierwsza ciąża i mam obawy jak to bedzie wygladać...wystarczy Ci pozwolenie jego na zalatwienie pozwolenia dla siebie na policji.jak jestes w ciazy to lekaza masz za darmo(oczywiscie jak masz nr.personalny)

wyspiarz napisał:
justys24 napisał:
Przyjechałam do Norwegii jakiś miesiąc temu. Zamierzałam pójść do pracy aby uzyskac pozwolenie na pobyt...jednak własnie się okazało się ze jestem w ciąży. Z narzeczonym nie jestesmy jeszcze po ślubie...Oznacza to ze narazie nie mam pozwolenia tu na pobyt. Czy w związku z tym mogę bez przeszkód iść do lekarza czy będą ode mnie wymagać jakiś dokumentów? To moja pierwsza ciąża i mam obawy jak to bedzie wygladać...wystarczy Ci pozwolenie jego na zalatwienie pozwolenia dla siebie na policji.jak jestes w ciazy to lekaza masz za darmo(oczywiscie jak masz nr.personalny)

nawet bez nr personalnego w ciąży cię przyjma bez obaw i nie zapłacisz nawet korony...tylko najpierw zamów wizyte tel lub idz osobiscie i odrazu powiedz,że jestes w ciązy....tak to wyglada dla wszystkich,że jesli chcesz wizyte to wczesniej ją trza umówić...i żadnego pozwolenia jego nie potrzebujesz do lekarza...

magdalena_d84 napisał:
Lekarz tutaj przyjmuje ciezarna, ktora jest w 10-12tyg... Ja bylam w osmym i mnie nie chcial przyjac... z tym, ze mialam juz pozwolenie i pobyt dwuletni tutaj...
Niestety nie wiem, jak to jest w Twoim przypadku...moze wypowie sie ktos, kto sie bardziej zna ode mnie na pozwoleniach
Pozdrawiam i gratuluje
magdalena_d84 to ja bylam w 11tyg i 2 dzien chyba...i lekarka zastanawiala sie czy bedzie sens robic badania czy nie trzeba bedzie ich powtorzyc bo braklo do 12tyg

selfservice.udi.no/no/
Trzeba tu sie zarejestrowac i zrobic laczenie. Bedzie to przez twojego narzeczonego wiec bedzie potrzebna jego umowa o prace i pozwolenie.

Ja jak przylecialam do meza do norwegii bylam w ciazy, dopoki nie mialam numeru i pozwolenia na pobyt placilam za kazda wizyte i za kazde badania. Lekarz zaznaczyl ze w momencie kiedy bede miec numer i pozwolenie wtedy zwroca mi pieniadze.

myggen napisał:
Ja jak przylecialam do meza do norwegii bylam w ciazy, dopoki nie mialam numeru i pozwolenia na pobyt placilam za kazda wizyte i za kazde badania. Lekarz zaznaczyl ze w momencie kiedy bede miec numer i pozwolenie wtedy zwroca mi pieniadze.

ot to dziwne,bo ja za nic nie płaciłam a było...no to jak zacznie któras tu rodzic to też trzeba będzie zapłacic?znam dziewczyny o podobnych problemach i za nic absolutnie nie płaciły bez nr personalnego....nie wiem moze w ciągu pół roku zmieniły sie przepisy...owszem też słyszały,ze będą musiały zapłacic i po zapytaniu osobistym jednej z nich Dyrektora Szpitala, usłyszały,ze to absurd,bo wszystkie kobiety w ciązy wraz z porodem maja bez płatną opieke w Norge nawet bez nr