PORADNIK - jak nie kupować samochodu - Norwegia

dzielimy się tu poradami
oto moje
- nigdy w życiu i za żadną cenę nie kupujemy od Polaka
- nigdy w życiu i za żadną cenę auto na ropę o przebiegu od 160 do 200 tyś km
- nigdy w życiu i za żadną cenę volkswagena passata kombi
no dalej

kupilam od norwegawiec jakas teraz złota porada?

jaki przebieg ma auto na liczniku?

Słabe te Twoje porady. Owszem, są auta, które jakimś magicznym sposobem nie przekraczają nigdy granicy kilometrów w umowie z ubezpieczycielem, ale nie od razu i nie zawsze trzeba zakładać, że właściciel jest krętaczem. Po drugie, kwestia użytkowania samochodu - temat rzeka. Inaczej auto wygląda z przebiegiem 200 tys. które latało w ruchu miejskim, a inaczej takie, które robiło przebiegi nazwijmy to "autostradowe". Nie bałbym się na pewno kupić samochodu, który ma przebieg ponad 200 tys. i dołączony kompletny przebieg serwisu z ASO wraz z rachunkami - zawsze można zrobić to samemu po numerze VIN w odpowiednim salonie. Zasada jest jedna - auto używane, to używane, jeśli ktoś nie dbał wcześniej, to się zemści...

czy zgłosił się już jakiś użytkownik na świecie co przejechał na jednych wtryskach ponad 200 tyś
mam na myśli samochody z roczników po 2005

136 tys

malgosia1 napisał:
136 tys
to powinnaś wygrać sprawę
nawet najsłabsze w tym temacie volvo gwarantuje przebieg do 160 tysięcy
znaczy się burak zajeździł filtr
a tego po takim przebiegu nie mogłaś oczekiwać

inaczej, diesel był użytkowany niezgodnie z zasadami
do zbyt krótkich jazd

volvo V70, 385 000km, bez wymiany dwumasu, tylko sprzeglo. D5 2,4 litra turbo 163KM

A wiec dziekuje