Szukam pracy w okolicach Stavanger - Norwegia

Witam mam możliwość przyjazdu do Stavanger i mieszkania jakiś czas za free. Niby dobrze ale poszukując pracy do tej pory przez neta czarno to widzę. Same oferty dla konkretnych zawodów i z j. norweskim.
Mam 32 lata i doświadczenie w pracy w Holandii i w Polsce, typu ogrodnictwo, logistyka. Praca w szklarni, w magazynie sortowania paczek, sortowania listów, realizacja zamówień, zbieranie zamówień przy użyciu skanera ręcznego, koszenie trawy pomoc spawacza, układanie kostki brukowej. Mówię komunikatywanie tylko w j. angielskim. Mogę jechać do Stavanger ale się własnie zastanawiam czy będąc na miejscu z takim super doświadczeniem jak na norweski rynek pracy coś sobie ogarnę. Nie posiadam D-number ani nic.
Może ktoś z okolic Stavanger poleciłby bądz załatwił coś w pobliżu a co pożniej to kwestia dogadania.Może jakieś namiary na fabryki w okolicach bądz biura pracy dla początkujących.
Pozdrawiam

MichalMoroz napisał:
Witam mam możliwość przyjazdu do Stavanger i mieszkania jakiś czas za free. Niby dobrze ale poszukując pracy do tej pory przez neta czarno to widzę.
Skoro jest taka możliwość to skorzystaj z niej bezwarunkowo.
Kto wie, może po przyjeździe, będziesz miał również możliwość i coś tam popracować.
Chociażby i u tego ktosia, który daje ten nocleg.
Dobra rada, jak masz auto, to tylko taki środek podróży, żaden inny.
Zwłaszcza, że tamtych stronach bez auta, jest się totalnym "zerem".

znajomych swoich pytaj, nie ludzi na forum - obudz sie chlopie!!!. TYle Ci powiem ze akurat najgorszy czas na szukanie roboty sobie znalazles - norki i palmach juz mysla i juz powoli wyjezdzaja, a od polowy czerwca czy tam pod koniec to wymiataja cale miasta wiec.......
No i bez auta zapomnij...

Tak pytam po prostu, mam możliwość pomieszkać w okolicach Stavanger i się zastanawiam czy jechać. Widzę że to nie Holandia gdzie multum biur i można znaleźć tego samego dnia. Już 3 razy mogłem jechać w tym miesiącu, praca dosłownie czeka Auto jakby co ma ale ja dalej zastanawiam się nad Norwegią. A może mcDonald czy BurgrKing, cos czytałem że angielski wystarczy...

Przecież sam rozpracowałeś rynek ofert pracy w Norwegi i widzisz ze są tylko oferty w konkretnych zawodach i z dobrym językiem najlepiej norweskim. Nie ma w Norwegi takich ofert jak w Holandi, że tu jakiś rozładunek, tam jakieś pakowanie , itp. . W agencjach napewno czegoś takiego nie ma. Jakiejś pracy po fabrykach typu fizol prosty też można powiedzieć że nie ma. Jak nie masz kasy do wywalenia to się nie wybieraj nigdzie, nawet do Holandi bo mało prawdobodobne na dziś nawet wyjście na 0.

W MC i innych to zapomnij z angieslkim - czasy sie zmienily, za duzo tu kolorowych, naszych i innych z poza N - zmienilo sie na gorsze dla NOWYCH. My niestety z jezykiem mamy o niebo lepsze szanse, ale to co wielu z nas przeszlo to nie byla latwa droga uwierz mi. Ja swoje tez wycierpialem, ale teraz mam wszystko w dupie, moge wybierac wsrod ofert bez problemu, ale gadam pisze i recytuje w 3 jezykach, chociaz klucz do kol w rekach trzymam Ja na Twoim miejscu bym jechal jak masz friko spanie, tylko ostro za lazenie po agencjach, wysylanie CV i søknadow, po firmach, szczegolnie gdzie Twoj zawod z Poslki przydac sie moze. 3 maj sie

dzięki za pomoc...a miało być tak pięknie... wolałem zapytać teraz niż będąc na miejscu... w Holandii byłem 3 lata, praca z reguły wszędzie taka prosta, że czasami można nie uwierzyć że to w ogóle praca. 6200 biur pracy gdzie czasami można tego samego dnia znalezć pracę a polskie biura to już w ogóle. Dzwonią w piątek żeby w sobotę już jechać bo od tego poniedziałku mogę zacząć pracę.. tylko, że jak wkońcu chciałbym coś zarobić bo jak wiecie w NL za dużo pokus a zarobki około 5tyś zł przy dobrych wiatrach jakby ktoś chciał mogę dać namiary - fabryka silikonów i klei w NL, praca i zakwaterowanie z biura - priv
a np. praca na czarno w Stavanger- ktokolwiek widział ktokolwiek wie? - wyszło by mi podobnie jak NL
pozdrawiam

Teraz to strach się bać gdziekolwiek jechać jak się nie ma wypchanego konta. Byłem w zeszłym roku 2 x w NL jako fachowiec i to przez niemieckie agencje i miałem darmowe zakwaterowanie. Obiecanki cacanki były , a robota co miała być do zimy okazywała się taką 2 dni w tygodniu , a w drugim wypadku taką na 2 tygodnie , to w stoczni gdzie anulowali im zamówienia i cała nowa produkcja została zatrzymana i tym samym ściągnięci ludzie na bruk. Jak masz taki układ Holandi że możesz odłożyć 5tys. zł, to po co szukać w Norwegi. To bez nadgodzin jak jest , to byś musiał mieć naprawdę dobrą stawkę żeby 10.000 nok odłożyć, i to przy super zaciskaniu pasa, najtańszy chlebek , servelat i na popitke woda z kranu, plus łowienie rybek żeby nie umrzeć z głodu. W Norwegi kiedyś główną kasę się robiło na nadgodzinach nawet takich po normalnej stawce. A teraz to często nie uskładasz godzin na cały etat. A najpierw dostań tą pracę jak wszędzie sobie życzą wymagań na całą stronę. A praca i tak tymczasowa jak wszędzie. Moim skromnym zadniem jak masz dobre znajomości i układy w NL to nie pchaj się do N nawet jak kwatera za free bo w Norwegi nawet sznurowadła kosztują 25zł. Wszędzie pieniążki idą jak woda. A pracy się możesz nie doczekać. W Holandi jak sam wiesz to jak wiesz co i gdzie szukać w sklepach to masz taniej niż w Polsce.

MichalMoroz napisał:
dzięki za pomoc...a miało być tak pięknie... wolałem zapytać teraz niż będąc na miejscu... w Holandii byłem 3 lata, praca z reguły wszędzie taka prosta, że czasami można nie uwierzyć że to w ogóle praca. 6200 biur pracy gdzie czasami można tego samego dnia znalezć pracę a polskie biura to już w ogóle. Dzwonią w piątek żeby w sobotę już jechać bo od tego poniedziałku mogę zacząć pracę.. tylko, że jak wkońcu chciałbym coś zarobić bo jak wiecie w NL za dużo pokus a zarobki około 5tyś zł przy dobrych wiatrach jakby ktoś chciał mogę dać namiary - fabryka silikonów i klei w NL, praca i zakwaterowanie z biura - priv
a np. praca na czarno w Stavanger- ktokolwiek widział ktokolwiek wie? - wyszło by mi podobnie jak NL
pozdrawiam

Na czarno koło stavanger? Ostanio milem w skrzynce na listy ulotkę, ekipa 4 chłopaków z Polski maluje domy, biorą 150kr za godzinę pracy ekipy...

Hiszpanie robia za 110 cala rodzina dom pietrowy w 2 dni obleca