Kącik poezji, cytatów, sentencji.... - Norwegia - s265

BIAŁE LILIE.


Układam kwiaty na Twoim grobie,
Zapalam znicze, mówię do Ciebie.
Gdziekolwiek jestem, cokolwiek zrobię,
Tak strasznie boli... już nie ma Ciebie...

Na grobie lilie, w mej duszy ciernie,
Nie ma znaczenia już żaden kwiat...
Całe me serce spowite w czerni...
Odszedł na zawsze... mój biedny Brat.

Po co Ci kwiaty, gdy ich nie wąchasz?
Po co blask świecy, gdy w grobie ciemno...
Po jakiej drodze Braciszku stąpasz...
Czy kiedy umrę, spotkasz się ze mną?

Nic już nie będzie, jak kiedyś było.
Wszystkie marzenia straciły sens...
Coś we mnie pękło, coś się skończyło,
Nie ma znaczenia, co tutaj jest...

maszkar napisał:

A teraz idę na parogodzinną przechadzkę.

najlepiej do burdelu
mimo strat w portwelu
na pewno przywróci ci siły
odwróci od mogiły
odpędzi myśli o udach
i z kozami cudach

Ktoś się przechadza i gubi kalorie,ktoś wrzuca kampania pa peu masakra,jasta przychlasta,maszkar tonuje,co ja tu robię?!Ja lewituję.

seks się robi
a nie o nim pisze
drobna uwaga
wierszokletom po dysze
tylko pieprzenie sklerotycznych zboków
co by nie lizali i na którym boku
w wyobraźni mocno w dziurę pchają
w rzeczywistości mokro w slipach mają

jasta102 napisał:
seks się robi
a nie o nim pisze
drobna uwaga
wierszokletom po dysze
tylko pieprzenie sklerotycznych zboków
co by nie lizali i na którym boku
w wyobraźni mocno w dziurę pchają
w rzeczywistości mokro w slipach mają

Zwykły debil jesteś. Szkoda słów dziadzia. Dostajesz tydzień. Jak się nie odsmoczys, to pójdę za tobą w każdy wątek i przyklepię ci sklerozo podwójnie. Już ci pisałem, jak cię nie dupią to się nie wypinaj paskowany kasztanie. A jeśli dotrzymuję słowa to będzie niezła jazda po twoim sflaczałym zadzie

CZY JESTEŚ?

Miałeś tyle planów, tyle marzeń miałeś -
Wszystko już nieważne, ze sobą zabrałeś.
Zabrałeś nadzieję, swą miłość, problemy,
Ale czy zabrałeś... przecież my nie wiemy..

Ja nie wiem na pewno i nikt mi nie powie,
Gdzie jest ta część ciebie, co nie leży w grobie.
Nie ciało - to sine, zmarznięte, samotne...
Lecz to eteryczne, świadome, ulotne...

Nie wiem wszak, gdzie jesteś, czy jesteś, dlaczego?
Nikt mi nie wyjaśni... nie wyjaśni tego...
Pociechy bez sensu... szeregi wywodów...
Cytaty biblijne bez żadnych dowodów...

To bzdura, idiotyzm - to jak dotknąć myśli,
To jak wyjrzeć oknem, które się wymyśli.
Po co więc rozprawiać o piekle czy niebie,
Kiedy tak naprawdę nikt nic o tym nie wie.