Kącik poezji, cytatów, sentencji.... - Norwegia - s227

znalazlam TO i mysle ze oddaje w pelni .................

,,Nie ogarniam tego fałszu na twarzach wielu ludzi...
To prawda,że czas zmienia wszystko i wszystkich...
Tylko zastanawiam sie czemu na gorsze...''

PIERDOLE TE FAŁSZYWE TWARZE KTÓRE NIENAWIŚCIĄ DARZE


"Dziękuje tym,coą...Będą...Byli! Pier***e tych,co się odwrócili!"

Dobrze pamiętam wszystkie nie szczere twarze
Fałszywych ludzi ukrytych pod kamuflażem
Kłamstwo z nimi idzie w parze, obłuda, nie ufaj takim
Bo poważne błędy zawsze dają się we znaki
Chłopaki taki przyjaciel to złudne bóstwo
To wielkie oszustwo, a takich ludzi jest mnóstwo
Patrzy przez weneckie lustro kiedy ty go nie widzisz
Przy tobie jest w porządku, póŹniej za plecami szydzi
Mnie to brzydzi wszystko
Gdy w chuja tnie osoba z którą byłeś blisko
Upada naprawdę nisko
Robi z siebie pośmiewisko wystawiając cię na próbę
I jak skazaniec idzie na pewną zgubę
Może z trudem, lecz zobaczyłem to wreszcie
Że dwulicowych ludzi jest od chuja w tym mieście

Prosisz-
Nie proś, nie dadzą
Krzyczysz-
Nie krzycz, nie usłyszą
Nie proś o pomoc,
nie podadzą ręki
Upadniesz-
dobiją słowami, pogrążą w rozpaczy
Nie pomogą wstać
Choćbyś umierał
Wczoraj, tak dziś
Wciąż ci sami, zakłamani
To samo okrutne szydzenie
Ci sami
Fałszywi przyjaciele...

W dzisiejszych czasach pełno dwulicowych ludzi
Każdy z nich się łudzi, że ta ściema się nie znudzi
To jest po to, żeby ich ostudzić
Żeby zrozumieli, że wyrządzają krzywdę sobie, ale także innym
Każdy człowiek jest inny i wyrządza inne krzywdy
Nie koniecznie jakimś czynem, ale także tekstem
Po to jestem, żeby pisać wiersze, resztę pieprzę i co jeszcze
Po to żeby w tekstach pokazywać to co denerwuje
Dwulicowość, ja ją widzę, ja ją czuję
Bo nie jeden raz się przejechałem na osobie zaufanej
Dała nie prawdziwe dane, dalej jadę i nie kłamię
Nie jadę na czyjejś famie idę ramię w ramię
Właśnie z tymi, którzy nie gadają za plecami
Co przeżyliśmy, a co jeszcze przed nami (a co jeszcze przed nami)

Dwuli-dwulicowi ludzie za plecami rozgadani
Przyjaciele fałszywi, przyjaciele fałszywi
Dwulicowi ludzie za plecami rozgadani
Przyjaciele fałszywi, przyjaciele fałszywi


Jak ja was nienawidzę
Moi fałszywi przyjaciele
Za wszystkie krzywdy
Za cały ból
Za to, że kłamaliście
Czasu wam dla mnie brakowało
Za ścisk kajdan na sercu
Za nóż na gardle
Ale jeszcze o mnie usłyszycie
I zazdrościć mi będziecie
Że to właśnie mi się udało
Wy na dnie zostaliście
A mogliśmy być razem
Wiary jednak zabrakło
Że ze wszystkim zmierzyć się można
A poddawać się nie warto

Fałszywy przyjaciel:
nazywa Twoich rodziców pan/pani,
prawdziwy przyjaciel:
nazywa Twoich rodziców mamo/tato.
Fałszywy przyjaciel:
nigdy nie widział jak płaczesz,
prawdziwy przyjaciel:
płacze razem z Tobą.
Fałszywy przyjaciel:
pożycza Twoje rzeczy i po chwili oddaje,
prawdziwy przyjaciel:
pożycza Twoje rzeczy i zapomina, że w ogóle są Twoje.
Fałszywy przyjaciel:
wie o Tobie parę rzeczy,
prawdziwy przyjaciel:
mógłby napisać o Tobie książkę
z Twoimi dokładnymi cytatami.
Fałszywy przyjaciel:
zostawi Cię,jeśli zrobi to reszta,
prawdziwy przyjaciel:
skopie reszcie tyłki za zostawienie Ciebie.
Fałszywy przyjaciel:
zapuka do Twoich drzwi,
prawdziwy przyjaciel:
wejdzie do Twojego domu z okrzykiem
"JUŻ JESTEM".
Fałszywy przyjaciel:
jest na tylko chwilę,
prawdziwy przyjaciel:
na całe życie!
Fałszywy przyjaciel:
będzie obgadywał Cibie z osobami,
które Cię obgadują,
prawdziwy przyjaciel:
walnie osobę, która Cię obgaduje.

Prawdziwych przyjaciół nie ma na świecie.
Jesteś z nimi, spierają Cię
Ale gdy potrzebujesz pomocy
Liczych na nich,
Maja Cię gdzieś.
Sama to przeżyłam,
Wiec jeśli wiesz,
Że twój przyjaciel ciebie nie zostawi
W najtrudniejszych momentach,
To dbaj o niego to prawdziwy skarb,
Ja już taki straciłam...

BEZCENNA

ILE JEST WARTA PRZYJAŹŃ PRAWDZIWA?
GDY MOŻESZ UFAĆ KOMUŚ BEZ GRANIC,
OSOBA SZCZERZE TOBIE ŻYCZLIWA,
WIESZ, ŻE NIE ZDRADZI NIGDY I ZA NIC.

MOŻESZ JEJ WYZNAĆ WSZELKIE SWE ŻALE,
POWIERZYĆ SEKRET NAJWIĘKSZEJ WAGI,
NA POMOC MOŻESZ JEJ LICZYĆ STALE,
ONA CI ZAWSZE DODA ODWAGI.

CIERPI GDY CIERPISZ, CIESZY SIĘ Z TOBĄ,
Z SERCEM PODCHODZI ZAWSZE DO CIEBIE,
CHOĆ JEST DALEKO CZUJESZ JĄ OBOK
I NIE OPUŚCI W ŻADNEJ POTRZEBIE.

ŻADNYCH SEKRETÓW PRZED TOBĄ NIE MA,
NIGDY NIE SKŁAMIE CIĘ I NIE ZWIEDZIE,
MOŻESZ Z NIĄ MÓWIĆ NA KAŻDY TEMAT,
BO ONA NIGDY CIĘ NIE ZAWIEDZIE.

PRZYCHODZĄC MÓWI SŁODKIE DZIEŃ DOBRY,
ZAWSZE ZŁY NASTRÓJ CI ROZWESELA,
KAŻDY DZIEŃ PRZY NIEJ JEST BARDZO DOBRY,
DLATEGO WIEM, BO MAM PRZYJACIELA.

I CHOĆBY KTOŚ MI NIE WIEM JAK PŁACIŁ,
W ZŁOCIE, W DIAMENTACH, PRZEZ WSZYSTKIE LATA,
TO BYM MU RZEKŁA, ŻE MÓJ PRZYJACIEL,
CENNIEJSZY JEST, NIŻ PIENIĄDZE ŚWIATA.

Wybaczcie
drodzy przyjaciele i wy którzy nie zawsze stosownie odnosicie się do innych,
lecz z powodu zawiedzionej miłości postanowiłem zlikwidować mój profil
wraz z wszystkimi postami, najpóźniej do juta wieczór.
Nie znaczy to, że przestanę pisać. O nie.
Komu będę do czegoś przydatny łatwo mnie odnajdzie, a komu nie,
to nie odczuje żadnej straty.
Innych autorów proszę nie ustawajcie. Bez was świat byłby miałki i bez kolorów.
A tak, może jeszcze inni się odważą.
Niech wam wszystkim mój Bóg błogosławi. Pa. maszkar


http://marekmroziuk.blogspot.no/

A tu coś odpowiedniego tematycznie dla Maszkara

DECYZJA

WYBACZ MI OZIĘBŁOŚĆ I ZOBOJĘTNIENIE,
NIE MOGĘ SIĘ PRZECIEŻ NARZUCAĆ DAREMNIE,
TWÓJ STOSUNEK DO MNIE JEST GODZIEN ŻAŁOŚCI,
WIĘC MÓWIĄC, ŻE KOCHAM, TRACĘ NA GODNOŚCI.

PO CO MAM POWTARZAĆ COŚ, CO CIĘ NIE WZRUSZA,
DAWAĆ UPUST SERCU, KIEDY CIERPI DUSZA.
GDY PATRZĘ NA CIEBIE, RADOŚĆ MNIE PRZENIKA,
TY ZAŚ TO PRZYJMUJESZ, JAK HOŁD NIEWOLNIKA.

MIŁOSNE SPOJRZENIA KWITUJESZ UŚMIECHEM,
WIĘC DALSZE WESTCHNIENIA BYŁYBY MI GRZECHEM.
UKRYJĘ SWĄ MIŁOŚĆ GDZIEŚ GŁĘBOKO W SOBIE,
CHOĆ W TEN SPOSÓB KRZYWDĘ JEJ I SOBIE ZROBIĘ.

ROZPACZ MNIE OGARNIA, PUSTKA NIEZMIERZONA,
ALE CÓŻ JEST WARTA MIŁOŚĆ ODTRĄCONA.
NIE MA SENSU KOCHAĆ I PRAGNĄĆ CZŁOWIEKA,
KTÓRY PRZED MIŁOŚCIĄ MOJĄ WCIĄŻ UCIEKA.

FANTAZJA

ZBIERAM TWOJE POCAŁUNKI NIEWINNE I DELIKATNE,
JAK DZIKIE STOKROTKI
POROZRZUCANE NA ŁĄCE NASZEJ WYOBRAŹNI.
MAŁE, BIAŁE CAŁUSKI...
NIE ZRYWAM TYLKO ZLICZAM I UKŁADAM W BUKIETY.
BUKIETY POŻĄDANIA I ROZKOSZY.
TY I JA, A JEDNAK NIE MY...
KOCHANKOWIE POŁĄCZENI W WYIMAGINOWANYM ŚWIECIE.
NIE MA ZŁA, NIE MA ZDRADY, NIE MA STRACHU.
TYLKO MY, MY I NASZA MIŁOŚĆ.
CHWILE ZAPOMNIENIA I SZCZĘŚCIA...
UCIECZKA OD RZECZYWISTOŚCI.
TYLKO TYLE?
NIE, AŻ TYLE.

CZY WARTO...

TYLE PRZEŻYŁAM MIŁOSTEK, FLIRTÓW,
MNÓSTWO ROMANSÓW I FASCYNACJI,
DŁUGIE I KRÓTKIE, BURZLIWE, WZNIOSŁE,
WPLECIONE CZASEM W WĄTEK SENSACJI,

BRUTALNOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NIEBEZPIECZEŃSTWO,
ZRANIONE ŻONY, ZDRADZENI CHŁOPCY,
STRACH I PANIKA SPLECIONE Z SEKSEM,
ZDROWY ROZSĄDEK UŚPIONY, OBCY.

BALANSOWAŁAM NA CIENKIEJ LINIE,
NAIWNIE, ŚLEPO IDĄC ZA SERCEM,
ZWIODŁY MNIE SŁOWA PEŁNE OBIETNIC,
LECZ NIC, PRÓCZ SŁÓW TYCH NIE BYŁO WIĘCEJ,

SMUTEK, ROZŁĄKA, ZŁAMANE SERCE,
WIELKA TĘSKNOTA SPLECIONA Z BÓLEM,
CZY MIŁOŚĆ TAKA BYŁA COŚ WARTA,
CZY BYŁA JAKAŚ MIŁOŚĆ W OGÓLE..?

Największe szczęście to czyste sumienie
Bo jego ludziom nikt zabrać nie może.
Ono cenniejsze niż drogie kamienie
Jego nagrodą jest królestwo boże
Na nic bogactwo, na nic przepych złoty
Gdy w sercu nie masz spokoju i cnoty.

I ZROBIŁO SIĘ BARDZO..... SAMOTNIE
WIĘC BY CHOCIAŻ BYŁO WESELEJ....


SUPERMAN

CZUŁ SIĘ SUPERMANEM,
PRZEBIERAŁ W PANIENKACH,
TERAZ SOBIE LECZY,
ODCISKI NA RĘKACH.


ŚLUBOBRANIE

BYŁA BRZYDKA, ŻE STRACH MÓWIĆ,
A WZROK MIAŁA ZEZOWATY,
ALE ON CHCIAŁ JĄ POŚLUBIĆ,
BO JEJ OJCIEC BYŁ BOGATY.