Drifting - czyli jazda bokiem - Norwegia - s4

od dawna latasz ?

pierwszy raz dwa lata temu pozwolono mi sie przejechac S12 RS z FJ20C, i powiedzialem sobie ze to sport dla mnie. Nastepnie sedziowalem zawody SSS Gecko Cup ktore odbyly sie w zegrzu pomorskim. Kolega J. Tecław pozwolił mi spróbować zrobić kilka okrążeń w jego... S12, jednak z SR20DETT. i od tego sie zaczelo... Zbieranie kasy, zarwane noce przy forach tematycznych, itd itp. no i wymyslilem. Germańska wytrzymalosc z japonskim sercem.

S12 fajnie sie lata. A nie zastanawiałeś się nad tym żeby kupić coś taniego na początek czym możesz upalać dzień i noc i nie dbać o to ? (to tylko moja propozycja)
Ja od ponad 3 lat mam AE86 i staram się tylko łapać sklla. Ostatnio miałem w nim silnik który miał max. 80KM, nie działa mi hamulec ręczny, auto ma na sobie 5 odcieni bieli bo nawet go nie maluje,
Zrobiłem sobie zawias i camber plate'y, zamontowałem klatkę aluminiową (ale z homologacją), wsadziłem dwa kubełki i pasy szelkowe dla kierowcy, maskę mam z laminatu, a dyfer zaspawałem. Lata sie trudno bo też wspomagania nie mam no i nie chciało mi sie zbieżności ustawiać więc po puszczeniu kierownicy nie odbija sama. Mam kupe gratów do tego... Mam cały nowy most ze szperą TRD na nowym przełożeniu (składane u szeszki), steering kit, laminaty itd... Ale jak się uczę na takim gruzie to jak wsiadam do np.S13 to się czuję jak bym tym jeździł od 20 lat.
Problem z driftem w norwegii jest taki że oni tutaj mają dużo kasy.. Stać ich na ściągniecie gotowca z japonii i czymś takim uczą się latać. Trudno z nimi wygrać na sprzęt.

No to wlasnie jest... 1JZ jest bardzo niezawodnym, ale wymagajacym troski silnikiem. Buda BMW, kazda czesc dostaniesz. Poza tym 1JZ w bmw jest sprawdzona kombinacja, np B. Chrzanowski latal z 2JZ i mowil ze to bylo praktycznie plug&play. tylko wiazka ori jest potrzebna bo klucze sa kodowane.

BTW, kopiesz w sprzeglo czesto czy z masy wyrzucasz?? Ja wole pokopac, bo agresywniej wchodzi w winkle. poza tym przy przekladce fajnie jest tez kopnac aby agresywniej przerzucilo na druga strone.

latam ze zwykłego hamulca, z masy, z shift-lock'a, strzału ze sprzęgła i robie wszystko co sie da. Tylko problem jest taki że tam gdzie latam są betonowe płyty i dużo trudniej zerwać przyczepność niż na asfalcie, więc shift-lock musze robić jakoś przy 120-130 żeby to jakoś sensownie wychodziło. A jak sie przekładam to muszę trochę kombinować bo z tyłu mam dwa różne amortyzatory z czego jeden już się wylał i inaczej leci się w lewo a inaczej w prawo.

szkurna... az hachiroku sie o apgrejd prosi.

jestem w oslo od tygodnia ale przed wyjazdem troche sie zlitowałem nad tym samochodem i zabrałem sie za silnik. (mam 3 takie 4AGE) Zabrałem się za głowicę: kupiłem nowe zawory i je wyszlifowałem i obrobiłem troche porty w głowicy, no i splanowałem ja do zaworów (nigdy nie rób takich rzeczy ) Ma teraz jakieś 16barów na cylinder. Niestety to jedyne co zdążyłem zrobić. Muszę jeszcze kupić pompę paliwa bo stockowa nie da rady. Założę most ze szperą no i zmienie amortyzatory. Chciałbym jeszcze blacharke zrobić.

Witam
Od jakiegoś czasu rozglądam się za jakimś autem do zagospodarowania swojego wolnego czasu i zastanawiam się na jakimś RWD. Posiadałem tu w Norge BMWE46 ale było to zbyt krótko, bo w trakcie wizyty w kraju ojczystym zostało skradzione po zaledwie 7miesiącach użytkowania. Spodobało mi się jednak to jaką przyjemność z jazdy daje tylny napęd...
Poszukuję kogoś kto mógłby doradzić jak dobrze wybrać i przygotować samochód (nie ulepek) do tej dyscypliny, poprawić ustawienia, skonfigurować napęd, zawieszenie i czasem pośmigać wspólnie "bokiem do przodu". Dużo wspólnego z driftem nie miałem, ale chętnie posłucham rad doświadczonych fachowców. Ja zamierzam traktować to bardziej hobbystycznie, niż nastawiać się na jakieś zawody, ale kto wie...

Maruchinae86 napisał:
latam ze zwykłego hamulca, z masy, z shift-lock'a, strzału ze sprzęgła i robie wszystko co sie da

Autami sie jezdzi, pruje, zasupwa, zapier*, smiga, i co tylko chcesz.......
ale lata sie tylko Saabem prosze wiec nie naduzywaj tego sformulowania bo bylo ono zarezerwowane wczesniej dla skandynawskich aut z historia lotnicza we krwi.... drifting to stosunkowo nowy sport ))

Drifting to nawet nie jest sport. A istnieje już od lat 60tych więc jest aż taki nowy.
Akurat w tym środowisku jest to powszechne słowo więc przykro mi ale z niego nie zrezygnuję bo weszło mi w krew.
Pozdrawiam