O proszę, nie sądziłem że zobaczę na tym forum tak przyjazny mojemu sercu wątek. Do tego nawet parę osób się tym interesuje
Jeśli chodzi o mnie, swoją przygodę z driftem zacząłem w 2007 roku gdy jeszcze mieszkałem w Anglii. Bakcyla zaszczepił mi kumpel który latał Silvią
Mnie stać było tylko na s13 200sx'a.
Nie było zbyt wiele czasu na treningi (praca), ale raz w tygodniu się jeździło gdzieś polatać.
Po jakimś czasie gdy odłożyłem trochę kasy, wróciłem do Polski no i oczywiście co zrobiłem? Kupiłem budę od E30 z 90r. No i od podstaw zbudowałem (nie samodzielnie) małego potwora
Silnik M60B44 (4,4l v8), skrzynia od 4l v8 manual, sprzęgło dwumas, robione na zamówienie. No i cała lista modyfikacji typu „elektro” szpera z przełożeniem 3.15, klatka według załącznika „J”, dwie chłodnice, bezpieczny zbiornik paliwa w bagażniku, ręczny hydrauliczny no i oczywiście podstawa - odpowiedni zawias.
Polatałem potworkiem jakieś parę miesięcy, po czym auto zostało skradzione
I tak właśnie parę dni temu przyleciałem do Norwegii w poszukiwaniu pracy, by móc odłożyć grosza na kolejny projekt