W sumie mieszkańcy Norwegii mają niezabezpieczone zadłużenie na ponad 150 miliardów koron.
stock.adobe.com/licencja standardowa
Zadłużenie norweskich konsumentów pogłębiło się o kilka miliardów, wynika z danych Rejestru Długów (Gjeldsregisteret). Jednocześnie wraz ze stale rosnącymi cenami zwiększa się całkowite zadłużenie gospodarstw domowych w Norwegii, a jedna piąta mieszkańców kraju fiordów deklaruje, że nie ma pieniędzy na pokrycie gwałtownie zwiększających się kosztów życia.
Od czerwca ubiegłego roku, czyli w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy, oprocentowany dług niezabezpieczony wzrósł o 3,5 miliarda koron. Chodzi o pożyczki do spłaty, takie jak kredyty konsumenckie, karty kredytowe oraz karty płatnicze.
Ogółem zadłużenie gospodarstw domowych wzrosło od czerwca do 127,1 miliarda, czyli o 2,8 proc. W sumie mieszkańcy Norwegii mają niezabezpieczone zadłużenie na ponad 150 miliardów koron.
– Efekt ostatnich podwyżek stóp procentowych już jest widoczny, a jednocześnie mamy wzrost cen żywności. Choć poziom zadłużenia z tytułu oprocentowanego zadłużenia konsumenckiego był wyższy rok temu i wynosił 128,1 miliarda, to budżety gospodarstw domowych od tego czasu „skurczyły się” w wyniku wzrostu kosztów – mówi dyrektor generalny Rejestru Długów Egil Årrestad.
To jeszcze nie tragedia?
Po kilku miesiącach spadku dynamiki cen w styczniu nastąpiło odwrócenie trendu i inflacja bazowa wyniosła 6,3 procent. Jest to dalekie od celu Norges Bank zakładającego dwuprocentowy wzrost cen. Przed skokiem CPI wielu ekonomistów przewidywało, że Norges Bank dokona ostatniej podwyżki stóp procentowych w marcu tego roku i uważało, że istnieje możliwość, że szczyt stóp procentowych zatrzyma się na poziomie 3 proc. Styczniowe dane sugerują jednak, że to może nie być koniec, a jeśli stopy procentowe dalej będą rosnąć, coraz więcej mieszkańców Norwegii dotknie problem ze spłatą odsetek, gdy dodatkowo drożeją m.in. żywność i prąd.
Zgodnie z danymi Centralnego Biura Statystycznego (SSB) ceny żywności wzrosły aż o 12 proc. od stycznia 2022 do stycznia 2023.Źródło: stock.adobe.com/licencja standardowa
Zdaniem ekonomistów zadłużenie większe o 3,5 miliarda koron w skali makro nie stanowi wielkiego wyzwania, jeśli patrzy się na ogólny obraz norweskiej gospodarki, a większość społeczeństwa przetrwa podwyżki. Około 5 proc. mieszkańców kraju fiordów pogrąży się jednak finansowo jeszcze bardziej.
Ludzi nie stać na jedzenie
Tymczasem według ankiety przeprowadzonej przez Ipsos dla Armii Zbawienia 21 proc. respondentów nie ma wystarczających środków finansowych, aby pokryć zwiększone koszty życia w Norwegii. Mimo podjęcia pewnych środków pomocy w porównaniu z listopadem ubiegłego roku sytuacja nie uległa poprawie i kolejki po żywność w Armii Zbawienia są nadal długie.
Zgodnie z danymi Centralnego Biura Statystycznego (SSB) ceny żywności wzrosły aż o 12 proc. od stycznia 2022 do stycznia 2023. Wśród osób zarabiających rocznie mniej niż 500 tys. koron 36 proc. odpowiada, że nie ma obecnie środków na pokrycie zwiększonych wydatków na zakupy czy rachunki, a także w obliczu zwiększonego oprocentowania w bankowości.
Grupą docelową badania Ipsos była reprezentatywna próba norweskiej populacji w wieku powyżej 18 lat. Badanie zostało przeprowadzone w panelu internetowym Ipsos w 4 i 5 tygodniu 2023 roku, a baza danych liczy 1106 respondentów.
Większość nie pracuje
Armia Zbawienia zwróciła się również do fundacji badawczej Fafo o zweryfikowanie, kto stoi w kolejce po żywność w Oslo, Drammen i Sarpsborgu. Organizacja uważa, że wsparcie finansowe z Urzędu Pracy i Polityki Społecznej (NAV) jets niewystarczające w przypadku najbiedniejszych.
Liczby Fafo pokazują, że 41 proc. osób zgłaszających się po jedzenie do Armii Zbawienia otrzymuje pomoc społeczną, a 32 proc. rentę inwalidzką. W sprawozdaniu podkreślono fakt, że wiele osób ma trudności z utrzymaniem się z dochodów uzyskiwanych z zasiłków publicznych. Ponad połowa odwiedzających Armię Zbawienia stwierdziła, że mieszka z dziećmi, w tym 85 proc. w wieku przedszkolnym i/lub szkolnym.
Dane Fafo pokazują, że 91 proc. osób, które odwiedziły kolejki po jedzenie, w Oslo, Drammen i Sarpsborg, nie pracowało. Ponadto prawie dwie trzecie osób otrzymujących pomoc żywnościową to kobiety, a 32 proc. respondentów deklaruje, że mieszka sama. Duża część ankietowanych (84 proc.) pobiera jedną lub więcej korzyści z NAV. Wśród otrzymujących świadczenia 42 proc. otrzymuje stałe świadczenie z ubezpieczenia społecznego (32 proc. to renciści, a 10 proc. to emeryci).
Dwie trzecie zarejestrowanych respondentów urodziło się w kraju innym niż Norwegia. Prawie 30 proc. ma pochodzenie azjatyckie (najwięcej z Afganistanu i Syrii), prawie 25 proc. wywodzi się z Europy Wschodniej, a nieco ponad 10 proc. z Afryki. 8 proc. beneficjentów stanowią uchodźcy z Ukrainy.
Źródła: Frelsesarmeen, NTB, Fafo, E24
05-03-2023 13:24
0
-3
Zgłoś