Wielu kredytobiorców, którzy zaciągają nowe kredyty hipoteczne, ma dodatkowo wysokie zadłużenie konsumenckie.
adobe stock/ licencja standardowa
Coraz więcej Norwegów z i tak wysokim zadłużeniem zaciąga nowe kredyty hipoteczne, wynika z tegorocznego badania pożyczek Urzędu Nadzoru Finansowego (Finanstilsynet). Okazuje się, że średni wskaźnik zadłużenia pożyczkobiorców, którzy zaciągnęli nowe kredyty hipoteczne, wzrósł do 338 proc. To o 4 punkty procentowe więcej niż w 2019 roku i o 20 punktów procentowych więcej niż przed regulacją wskaźnika zadłużenia w przepisach, co nastąpiło w 2016.
Według raportu 45 proc. udzielonej kwoty kredytu zaciągnęli kredytobiorcy ze wskaźnikiem zadłużenia ponad 400 proc., a 27 proc. udzielono pożyczkobiorcom o wskaźniku zadłużenia powyżej 450 proc. Wielu kredytobiorców, którzy zaciągają nowe kredyty hipoteczne, ma dodatkowo wysokie zadłużenie konsumenckie. Dla Finanstilsynet to niepokojące, ponieważ mogą być oni szczególnie narażeni na utratę dochodów, wzrost stóp procentowych lub spadek cen nieruchomości mieszkaniowych.
Oslo kontra reszta Norwegii
Badanie pokazuje również, że w skali kraju najwyższy średni wskaźnik zadłużenia mają kredytobiorcy, którzy zaciągnęli nową spłatę kredytu z domem w Oslo jako głównym zabezpieczeniem. Podczas gdy w innych częściach Norwegii wskaźnik zadłużenia wynosi 33 proc., w Oslo sięga on aż 389 proc. Różnica ta wynika głównie z wysokich cen domów w stolicy. Jednocześnie stosunek wartości kredytu do wartości nieruchomości jest w Oslo niższy niż w pozostałych regionach kraju fiordów.
W tegorocznym badaniu kredytów hipotecznych Urząd Nadzoru Finansowego przeanalizował prawie 8 tys. nowych kredytów i 4 tys. nowych kredytów w rachunku bieżącym (w którym klient może wycofać już spłacone główne wierzytelności), które zostały udzielone właścicielom domów po 1 sierpnia.
Reklama