Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Finanse i kredyty

Mają 7 000 000 koron długu, nie są w stanie spłacić kredytu. Właśnie pozwali bank

Natalia Szitenhelm-Smeja

02 września 2022 16:30

Udostępnij
na Facebooku
3
Mają 7 000 000 koron długu, nie są w stanie spłacić kredytu. Właśnie pozwali bank

Na początku września ruszył proces w sprawie. /zdjęcie poglądowe stock.adobe.com/standardowa

Rumuńskie małżeństwo pozywa Sparebank 1 SMN - para chce anulowania części kilkumilionowego kredytu, który zaciągnęła. - Bank nigdy nie powinien był udzielić im tych pożyczek, biorąc pod uwagę ich dochody i długi. To nieodpowiedzialne - tłumaczy prawniczka Rumunów.
Reklama
Małżeństwo z Rumunii, które od prawie dekady mieszka w Norwegii, spłaca zadłużenie w wysokości ponad 7 milionów koron. Dług stale rośnie, a para boi się, że do końca życia będzie jego niewolnikiem, opisuje sprawę NRK. 

Obecnie oprócz kredytu hipotecznego i konsumenckiego, małżeństwo zadłużyło się na kartach kredytowych. Większość zadłużenia ma właśnie w Sparebank 1 SMN, ale zaciągnęło też inne pożyczki, by spłacać raty.

Dostali kredyt, choć nie powinni

Wiosną 2014 roku Rumuni otrzymali 1,5 mln NOK kredytu na zakup mieszkania, dwa lata później wnioskowali o ok. 3 mln koron kredytu na zakup i remont domu. Do puli wpadł jeszcze kredyt na samochód, do tego zadłużenia na karcie kredytowej, a potem pożyczka na kolejne mieszkanie. Para obecnie nie jest w stanie poradzić sobie z długami, chce, aby bank anulował część zadłużeń. Na początku września ruszył proces w sprawie. 

Ingvild Slettebø, prawniczka reprezentująca małżeństwo, cytowana przez norweski dziennik sprawę stawia jasno - Sparebank 1 SMN wiedział, że Rumuni nie spełniają wymagań, by uzyskiwać kolejne kredyty, jednak mimo rosnących długów pary nadal przyznawano im pożyczki. Slettebø oskarża pracowników banku o to, że celowo wprowadzali nieprawdziwe dane, by Rumuni spełniali wymagania kredytowe. Prawniczka wymienia choćby to, że przeszacowano zdolność kredytową w taki sposób, że wpisano, iż Rumun zarabia rocznie 430 tys. NOK, choć w rzeczywistości był bezrobotny. Pracownicy Sparebank 1 SMN mieli również nie uwzględniać informacji dotyczących innych długów - tych na karcie kredytowej czy kredytów konsumenckich.
Sparebank 1 SMN odmawia umorzenia części kredytu lub wypłacenia parze odszkodowania.

Sparebank 1 SMN odmawia umorzenia części kredytu lub wypłacenia parze odszkodowania. Źródło: fotolia.com/ royalty free

Kto był nieodpowiedzialny?

Zgodnie z treścią ustawy o umowach finansowych, banki mają obowiązek odradzać zaciąganie kredytów, których klienci nie będą w stanie spłacać. Ma to zapobiegać sytuacjom takim jak ta, w której znaleźli się Rumuni - stali się niewolnikami banku, który chętnie udzielał im kredytów. Jorge B. Jensen z Rady Konsumentów uważa, że bank nie powinien mieć możliwości udzielania pożyczek i kredytów w wysokości 11- 12-krotności dochodów gospodarstwa domowego. W takim przypadku będzie to zła ocena kredytowa, a co za tym idzie, naruszenie przepisów kredytowych, tłumaczy dziennikowi NRK. - To bank dokonuje oceny kredytowej i to on musi się upewnić, że jest ona przeprowadzona prawidłowo. Bank jest stroną profesjonalną i polega na znacznie większym doświadczeniu niż osoby ubiegające się o kredyt - podkreśla. 

Przedstawiciele pozwanego banku nie chcą komentować sprawy w mediach. Maren Sofie Abelseth, prawniczka reprezentująca Sparebank1 SMN, zeznała w sądzie, że to od jednostki zależy, czy powinna wziąć pożyczkę. Abelseth podkreśliła, że ​​para ma wysokie wykształcenie, a bank dwukrotnie odradzał małżeństwu zaciąganie kredytu.

Przeszacowywali zdolność kredytową

To kolejna sprawa, która dotyczy kwestii odpowiedzialności banku za długi kredytobiorców. W styczniu tego roku Urząd Nadzoru Finansowego opublikował raport, z którego wynika, że DNB mógł przeszacować zdolność kredytobiorców do spłaty zobowiązania, co w efekcie miało powodować problemy finansowe klientów banku. DNB podczas wyliczania zdolności kredytowej miał stosować standardowe stawki, zamiast uzyskiwać informacje o rzeczywistej stopie procentowej i pozostałym okresie spłaty długów, które nie były zarejestrowane w norweskim rejestrze długów (gjeldsregisteret).
NRK, Lovdata, MojaNorwegia
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Joanna Kuchnicka

08-10-2022 23:06

Ryszard Lwie Serce napisał:
Śmiać się czy płakać? Rumun na bezrobotnym dostał kilka milionów na dom ...Ciekawe kto im te kredyty podpisywał? Też rumun czy \"mundry \"norek po 2 letniej szkole
Ryszardzie, śmiać się czy płakać nad przydomkiem który sam sobie wymyśliłeś - Lwie serce - może lepiej pasowałoby - oj maluśki maluśki maluśki...
Tyś rumun, bezrobotny, mundry norek czy ktoś ty tak naprawdę? Weź się człowieku zastanów nad sobą zanim cokolwiek powpisujesz publicznie.

Ryszard Lwie Serce

03-09-2022 14:23

Śmiać się czy płakać? Rumun na bezrobotnym dostał kilka milionów na dom ...Ciekawe kto im te kredyty podpisywał? Też rumun czy "mundry "norek po 2 letniej szkole

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok