Zwykle absolwenci norweskiego odpowiednika etapu gimnazjum kształcą się dalej w placówce przypisanej do adresu ich zameldowania.
wikimedia.org/ fot. Anne-Sophie Ofrim/ CC BY-SA 3.0
Rząd zaproponował, aby we wszystkich okręgach Norwegii uczniowie mogli sami wybierać szkołę, w której po ukończeniu dziesiątej klasy szkoły podstawowej będą kontynuować edukację na poziomie średnim (videregående skole). Obecnie to w rękach lokalnych władz leży wprowadzenie takiej możliwości. Rekrutację do najbliższej placówki względem miejsca zamieszkania mogą praktykować okręgi Østfold, Buskerud, Telemark czy Trøndelag, podaje komunikat rządowy.
Często absolwenci norweskiego odpowiednika etapu gimnazjum kształcą się dalej w placówce przypisanej do adresu ich zameldowania. Ogólnokrajowy projekt zmian przesłany do konsultacji 22 sierpnia zakłada, że młodzież, która chce iść do szkoły zawodowej lub ogólnokształcącej, będzie mogła sama wybrać placówkę w danym okręgu bądź lokalne władze podzielą go na tyle rejonów, aby uczeń miał do wyboru przynajmniej dwie placówki oferujące taki sam program edukacji. Przyjęcie propozycji wykluczy możliwość przeprowadzania rekrutacji „z rejonu” w całej Norwegii i pawdopodobnie ułatwi migracje uczniów między okręgami.
Młodzi politycy Norweskiej Partii Konserwatywnej (Høyre) o nowym pomyśle wspieranym przez ministra edukacji wypowiadali się w mediach pochlebnie. Ich zdaniem odświeżony system rekrutacji do szkół na poziomie średnim będzie stanowił motywację do zdobywania lepszych ocen, skoro to głównie na ich podstawie, a nie na przykład adresu, szkoły będą przyjmować uczniów. Poza tym jako plus wskazywali możliwość zmiany toksycznego środowiska czy ucieczkę od prześladujących rówieśników.
Głosy sprzeciwu pojawiły się jednak m.in. ze strony partii lewicowej (Sosialistisk Venstreparti) i Partii Pracy (Arbeiderpartiet). Ich reprezentanci uważają narzucenie okręgom jednolitych zasad przez rząd za pozbawienie ich demokracji i możliwości stworzenia systemów edukacji funkcjonujących na poziomie lokalnym. Również internauci nie są zachwyceni. W komentarzach pod norweskimi artykułami przeważają głosy o fikcyjnym wolnym wyborze dla 16-latków. – Wolny wybór szkoły to nietrafiona nazwa. Wybór na podstawie ocen bardziej by pasował. Nie widzę tu też logiki. Jaki jest sens gromadzenia w jednym miejscu wszystkich perełek, a tych, którzy nie radzili sobie w gimnazjum, skazywać na peryferia? – pyta jeden z czytelników VG. – To żaden wybór, bo osobom z kiepskimi ocenami zostaną tylko resztki – dodaje inny użytkownik.
Co sądzisz o pomyśle rekrutacji tylko na podstawie ocen?
W takim razie, czy poza tym jednym zrodlem (ciekwe czy przeczytanym i przetlumaczonym ze zrozumieniem), autorka ma swiadomosc, doswiadczenie, wiedze jak wyglada w rzeczywistosci rekrutacja do szkol typu VG (Videregående)? Otoz nie ma zadnej rejonizacji. Uczniowie moga sie starac o miejsce w jakiekolwiek szkole w Fylke, czyli wojewodztwie. O wynikach rekrutacji decyduja tylko i wylacznie oceny z gimnazjum (ungdomskole). Natomiast przy rekrutacji do gimnazjum (ungdomskole) obowiazuje rejonizacja.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
29-08-2019 07:44
6
0
Zgłoś
28-08-2019 18:43
28-08-2019 14:20
1
0
Zgłoś