Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Edukacja

Ceny świetlic uzależnione od zarobków: ubogie rodziny dostaną zniżkę na SFO

Monika Pianowska

10 września 2019 14:29

Udostępnij
na Facebooku
Ceny świetlic uzależnione od zarobków: ubogie rodziny dostaną zniżkę na SFO

Obecnie SFO finansuje częściowo gmina, a część muszą dopłacać rodzice. pixnio.com/ public domain (CC0)

Od przyszłego roku ceny za zajęcia pozalekcyjne dla uczniów norweskich podstawówek staną się tańsze dla rodzin z niskimi zarobkami, zapowiedział we wrześniu rząd. Jesienią 2020 roku wejdzie w życie górna granica stawek dla dzieci uczęszczających do pierwszej i drugiej klasy grunnskole – będą stanowiły do 6 proc. przychodu rodziny w przeliczeniu na dziecko.
Dodatkowo uczniowie z klas 5-7 wymagający specjalnej opieki mają się cieszyć darmowymi zajęciami w SFO. Zgodnie z wypowiedzią liderki Partii Lewicy (Venstre), Trine Skei Grande, to pierwszy krok do zniesienia wszelkich opłat za zajęcia pozalekcyjne w norweskich szkołach dla biednych mieszkańców kraju fiordów, do czego dąży ugrupowanie.
Reklama

Co gmina, to cena

Uczniom klas 1-4 (6-9 lat), a tym ze specjalnymi potrzebami w klasach 1-7, w norweskich podstawówkach przysługuje SFO (skolefritidsordning), czyli zajęcia pozalekcyjne podobne do polskiej świetlicy. W przeciwieństwie jednak do Polski w Norwegii usługa ta jest płatna. Obecnie SFO finansuje częściowo gmina, a część muszą dopłacać rodzice. Różnica w miesięcznych opłatach może wynieść nawet kilka tysięcy koron – w zależności od miejsca zamieszkania od 0 do 4000 koron.

Od 22 lat istnienia w Norwegii takich świetlic nie powstały ogólnokrajowe przepisy co do cen usługi, a nawet tego, co SFO powinny zapewniać. Wychodzi więc, że podczas gdy jedna szkoła oferuje zajęcia pozalekcyjne za darmo lub za symboliczne kwoty, rodzice wychowanków innych placówek mają spore wydatki, jeśli chcą posyłać dzieci do świetlic.

Nieprzekraczalna granica

Chociaż niektóre partie polityczne w Norwegii dążą do wprowadzenia bezpłatnego SFO w całym kraju, zwolennikom takiego rozwiązania dało się przeforsować ulgi dla biednych rodzin. Od jesieni przyszłego roku mieszkańcy Norwegii z najniższymi przychodami będą płacić maksymalnie 6 proc. swoich zarobków za zajęcia pozalekcyjne dla swoich dzieci.

Przykładowo jeśli rodzic z przychodami rzędu 500 tys. koron rocznie wychowuje dziecko w jednej z najdroższych gmin, płacąc ok. 44 tys. koron za SFO, wydatki te zostaną obniżone w przyszłym roku do 30 tys. koron. Uczniowie wymagający specjalnej opieki, uczęszczający do klas 5-7 szkoły podstawowej, będą mogli korzystać od tego czasu ze świetlicy za darmo.
Gość
Wyślij


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok