Biznes i gospodarka
Złotówka po raz kolejny bliska rekordu. W Norwegii wraca dyskusja dotycząca wprowadzenia euro
3
Nic nie wskazuje na to, by kryzys korony norweskiej zmierzał ku końcowi. Fot. Canva
Złotówka utrzymuje wobec korony norweskiej kurs przekraczający próg 2,70. W drugiej połowie kwietnia ponownie zbliżyła się do pandemicznego rekordu. W okresie największego zagrożenia płynącego ze strony COVID-19, polski złoty kosztował nawet 2,78 NOK.
W poniedziałek, 22 kwietnia złotówka po raz kolejny kosztowała 2,73 NOK. Od ostatniego tygodnia marca osiąga podobne kwoty regularnie. Waluta znad Wisły podrożała od początku roku o 5,0 proc. Jest także silniejsza o 7,61 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2023 roku.
Słabość korony norweskiej widać także w odniesieniu do dolara amerykańskiego i euro. Pierwsza z walut kosztowała 22 kwietnia średnio 11,02 NOK. To blisko 8,30 proc. więcej niż na początku 2024 roku. W tym samym okresie euro podrożało 4,40 proc. i wyceniane jest na średnio 11,72 NOK.
Słabość korony norweskiej widać także w odniesieniu do dolara amerykańskiego i euro. Pierwsza z walut kosztowała 22 kwietnia średnio 11,02 NOK. To blisko 8,30 proc. więcej niż na początku 2024 roku. W tym samym okresie euro podrożało 4,40 proc. i wyceniane jest na średnio 11,72 NOK.
Wraca dyskusja dotycząca wprowadzenia euro nad fiordami
Dziennikarze E24 zwracają uwagę, że w 2022 roku zdarzało się, że jedno euro kosztowało 9,50 NOK. Obecnie cena waluty regularnie przekracza 11,50 NOK. Przypominają także, że słaba sytuacja krajowego pieniądza oznacza droższe wakacje dla mieszkańców kraju fiordów. Z drugiej strony, pozwala sprzedawać m.in. surowce i owoce morza na korzystniejszych warunkach.
Główny ekonomista Nordkinn, Bjørn Roger Wilhelmsen przyznał w rozmowie z redakcją, że w takich sytuacjach w Norwegii powraca dyskusja dotycząca wprowadzenia euro w miejsce korony norweskiej. Wspólna europejska waluta umożliwia przedsiębiorcom prowadzenie przewidywalnych działań i nie wpływa negatywnie na wyjazdy zagraniczne mieszkańców.
Główny ekonomista Nordkinn, Bjørn Roger Wilhelmsen przyznał w rozmowie z redakcją, że w takich sytuacjach w Norwegii powraca dyskusja dotycząca wprowadzenia euro w miejsce korony norweskiej. Wspólna europejska waluta umożliwia przedsiębiorcom prowadzenie przewidywalnych działań i nie wpływa negatywnie na wyjazdy zagraniczne mieszkańców.
W czerwcu 2023 roku ponad 300 firm zrzeszonych w NHO wskazało, że chciałoby wprowadzenia euro nad fiordami.Fot. Pxhere
Ekonomista zwraca jednak uwagę, że posiadanie własnej waluty ma także zalety. Umożliwia kreowanie własnej polityki fiskalnej i m.in. operowanie stopami procentowymi w czasach kryzysu. Przypomniał także, że w latach 2012-2022 korona norweska posiadała silną pozycję międzynarodową, co przyniosło Norwegom korzyści. W okresie od 2014 do 2016 roku kurs waluty kraju fiordów osłabł wraz z cenami ropy brent. Dzięki temu... Norwegia zarobiła na eksporcie więcej, niż w przypadku silnego krajowego pieniądza.
Przeczytałeś kolejną odsłonę cyklu walutowego MojejNorwegii. Na kolejny artykuł poświęcony koronie norweskiej i jej relacjom wobec m.in. złotówki zapraszamy w najbliższy poniedziałek.
Przeczytałeś kolejną odsłonę cyklu walutowego MojejNorwegii. Na kolejny artykuł poświęcony koronie norweskiej i jej relacjom wobec m.in. złotówki zapraszamy w najbliższy poniedziałek.
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
27-04-2024 10:58
3
0
Zgłoś
22-04-2024 19:55
51
0
Zgłoś
22-04-2024 17:28
84
0
Zgłoś