Na zdjęciu : minister ropy Terje Aasland na spotkaniu w sprawie zatwierdzenia dalszej eksploatacji szelfu
Zdjęcie: Jo Henrik Jarstø /Olje- og energidepartementet/ flickr/materiały prasowe
W sumie 19 projektów na norweskim szelfie kontynentalnym otrzymało zatwierdzenie od Ministerstwa Ropy i Energii. - Przyczynią się do utrzymania wysokiej i stabilnej produkcji oraz do tworzenia miejsc pracy - mówi szef resortu Terje Aasland.
Projekty obejmują nowe zagospodarowanie, dalszy rozwój i zwiększenie wydobycia z już istniejących pól na Morzach Norweskim i Północnym, podaje Ministerstwo w komunikacie z 28 czerwca.
Pola naftowo-gazowe zatwierdzone przez resort to m.in. Yggdrasil (operator Aker BP), którego zasoby wydobycia szacuje się na ok. 650 mln boe, Valhall PWP i Fenris (Aker BP) - 367 mln boe, Irpa (Equinor) - 125 mln boe.
W czerwcu 2020 r. Storting przyjął tymczasowe zmiany w ustawie o podatku naftowym, aby ułatwić koncernom naftowym realizację planowanych inwestycji.Źródło: pxhere.com / CC0 Public Domain
Ponad 150 tys. miejsc pracy
- Kontynuujemy rozwój biznesu naftowego, aby stworzyć miejsca pracy i duże dochody dla społeczności - deklaruje Minister Ropy i Energii Terje Aasland. - Realizacja stanowi podstawę do dalszego rozwoju technologii, który będzie miał decydujące znaczenie dla rozwoju innych sektorów, takich jak wychwytywanie i składowanie dwutlenku węgla, [...] morskiej energetyki wiatrowej, akwakultury czy wydobycia minerałów - dodaje.
Zgodnie z wyliczeniami resortu wartość inwestycji przekroczy 200 mld NOK, zaś projekty w latach 2020-2029 zapewnią łącznie 158 tys. pełnoetatowych miejsc pracy. Ponadto, co podkreśla Ministerstwo, projekty zapewniają Norwegii - jako eksporterowi gazu i ropy w Europie - możliwość utrzymania dostaw surowców, co przyczyni się do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego państw europejskich.
Nie wszyscy biją brawo
W zdecydowanie mniej optymistycznym tonie na temat kontynuacji eksploatacji pól naftowo-gazowych wypowiada się organizacja Redd Barna, która działa na rzecz praw dzieci. Uważa, że Norwegia narusza swój konstytucyjny obowiązek wobec nich. - Po raz kolejny widzimy, że rząd ignoruje względy dotyczące przyszłości dzieci i środowiska nadającego się do zamieszkania. Dzisiejszym zatwierdzeniem szeregu nowych pól naftowych rząd jest głuchy na potrzeby norweskich dzieci i młodzieży, i cofa się w czasie - mówi Ida Morén Strømsø, starsza doradczyni ds. polityki klimatycznej i środowiskowej w Redd Barna, cytowana przez NRK. Dodaje, że jedna trzecia dzieci na całym świecie jest dotknięta zarówno ubóstwem, jak i kryzysem klimatycznym, a zmiany klimatyczne są jednym z największych zagrożeń dla ich praw. - Dzisiejsze zatwierdzenie pól naftowych jeszcze bardziej wzmacnia to zagrożenie - konstatuje. Wtóruje jej także Geir Jørgense z Partii Czerwonych. - Świat i Norwegia już teraz odczuwają skutki zmian klimatycznych, a ich konsekwencje stają się coraz wyraźniejsze z każdym rokiem. W takiej sytuacji nie możemy rozwijać przemysłu naftowego - komentuje.
Z krytyką organizacji ekologicznych i części opozycji spotkała się ostatnio także inna decyzja resortu dotycząca zezwolenia na wydobywanie minerałów z dna norweskiego szelfu kontynentalnego - rząd chce sprawdzić 281,2 tys. kilometrów kwadratowych Morza Barentsa oraz Morza Grenlandzkiego. W ramach wskazanego obszaru, mają być wydzielane mniejsze strefy ogłaszane następnie jako możliwe do eksploracji na zasadach komercyjnych. Sprzeciw w tej sprawie zgłosiły już Socjalistyczna Lewica, Zieloni, Czerwoni oraz Partia Liberalna.
Olje- og energidepartementet, MojaNorwegia, NRK
Reklama