Farma znajdzie się w odległości 140 kilometrów od norweskiego wybrzeża.
adobe stock/ licencja standardowa
Norweskie władze wydały zgodę na realizację projektu budowy pływającej farmy wiatrowej, którego pomysłodawcą jest Equinor. Wyprodukowany przez turbiny prąd zasili pięć platform gazowych i naftowych, operujących na Morzu Norweskim. To pierwsza tego typu inwestycja na świecie – zwykle energia pochodząca z farm wiatrowych offshore trafia na ląd.
Hywind Tampen, bo tak zostanie nazwany projekt, będzie się składać z jedenastu pływających turbin o mocy 8MW, które pokryją ok. 35 proc. rocznego zapotrzebowania w energię otaczających je platform wydobywczych Snorre i Gullfaks. Farma znajdzie się w odległości 140 kilometrów od norweskiego wybrzeża, gdzie głębokość wody waha się w granicach 260-300 metrów.
Equinor zapewnia, że wykorzystanie energii wiatrowej pozwoli zmniejszyć emisję CO o jakieś 200 tys. ton rocznie. Dla porównania tyle dwutlenku węgla produkuje 100 tys. samochodów osobowych.
Poniżej odnośnik do komunikatu Equinor z 8 kwietnia o zgodzie na budowę farmy wiatrowej wydanej przez Ministerstwo Ropy.
Reklama