Norweski eksport nabiera coraz większego znaczenia dla Europy, podczas gdy po wybuchu wojny w Ukrainie dostawy z Rosji spadają do wieloletnich minimów.
stock.adobe.com/licencja standardowa
Ceny gazu ziemnego w Europie osiągnęły najwyższy poziom od prawie czterech miesięcy, 175 euro za megawatogodzinę. To jednocześnie pięciokrotnie więcej niż rok temu. Na wzrost wpłynęły strajki w branży offshore w Norwegii, które grożą dalszym zacieśnieniem rynku, i tak nadwyrężonego po odcięciach dostaw surowca z Rosji.
Kontrakty terminowe zwiększyły w poniedziałek 4 lipca o 10 proc. Ceny gazu zgodnie z przewidywaniami będą dalej rosły, ponieważ strajk na wielu polach naftowych w Norwegii ma eskalować po 9 lipca, jeśli nie uda się znaleźć rozwiązania w kwestii umów i płac pracowników offshore.
Norwescy robotnicy zajmujący się wydobyciem ropy i gazu rozpoczęli akcję protestacyjną, która może zmniejszyć wydobycie gazu w kraju fiordów o prawie jedną czwartą i zaostrzyć niedobory dostaw w następstwie wojny w Ukrainie.
Rosja zakręci kurki
Norweski eksport nabiera coraz większego znaczenia dla Europy, podczas gdy po wybuchu wojny w Ukrainie dostawy z Rosji spadają do wieloletnich minimów. Rosyjski eksport osłabł w ciągu ostatnich kilku tygodni po tym, jak wielu europejskich nabywców odmówiło spełnienia żądania Kremla dotyczącego zapłaty w rublach za dostawy gazu rurociągowego.
Ponadto państwowy eksporter Gazprom PJSC obniżył w czerwcu dostawy przez swój największy gazociąg Nord Stream o 60 proc., powołując się na sankcje międzynarodowe, które zakłóciły konserwację kluczowego sprzętu. W przyszłym tygodniu (od 11 lipca na około 10 dni) planowane jest całkowite zamknięcie rurociągu Nord Stream z powodu corocznych prac konserwacyjnych.
Norwegia to drugi co do wielkości dostawca energii w Europie po Rosji. Źródło: stock.adobe.com/licencja standardowa
Norwegia kluczowym dostawcą w Europie
Poniedziałkowy wzrost cen podkreśla głębokie obawy na rynku o wszelkie dodatkowe zakłócenia podaży. Jeśli dostawy gazu utrzymają się na niskim poziomie, analitycy spodziewają się dalszych wzrostów cen surowca. Strajk w Norwegii zagraża 13 proc. dziennego eksportu gazu w Europie i odsetek ten wzrośnie, jeśli w weekend do protestu dołączą pracownicy kolejnych platform wydobywczych. Kiedy Rosja zakręci kurki, Europa będzie musiała ograniczyć popyt, aby nie zabrakło gazu.
Norwegia to drugi co do wielkości dostawca energii w Europie po Rosji. Norweskie ropa i gaz cieszą się powodzeniem, ponieważ kraj fiordów jest postrzegany jako niezawodny i przewidywalny dostawca. Norweskie Ministerstwo Pracy podkreśliło, że w wyjątkowych okolicznościach rząd może interweniować, aby zatrzymać strajk w sektorze offshore. 5 lipca wydobycie ropy w Norwegii zostało ograniczone o 89 tys. baryłek, zaś od środy produkcja gazu zmniejszy się szacunkowo o 292 tys. baryłek ekwiwalentu.
Źródła: Reuters, Bloomberg, Financial Times